Władze Rzeszowa nie chcą basenu WSK. Wolą wybudować nowy

Kolejna propozycji przejęcia basenu WSK wypłynęła podczas ostatniej sesji rady miasta. Poinformowali o niej radni klubu Nasz Dom Rzeszów.

- WSK chce za dzierżawę tylko 4 tys. zł miesięcznie. Budynek jest w dobrym stanie, z fachowych ekspertyz wynika, że przez najbliższe 4-5 lat nie będzie wymagał większych remontów. Dlatego warto go przejąć i ściągnąć na pływalnię młodzież z naszych szkół - zastanawia się radny Sławomir Gołąb.

Wolą budować

Chociaż jasna deklaracja nie padła, wiadomo, że władze Rzeszowa nie chcą wynająć od WSK basenu. Podczas wtorkowej sesji wiceprezydent Henryk Wolicki tłumaczył, że miasto ma wystarczająco dużo pływalni i nie potrzebuje kolejnej. Zwłaszcza, że szykuje się do budowy nowoczesnej, przystosowanej do treningów dla skoczków do wody.

- W tej sytuacji szkoda wydawać na remont przestarzałego obiektu, który lata świetności już dawno ma za sobą - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Remont byłby tańszy

Ten argument nie przemawia do radnych.

- Koszty budowy nowego basenu szacuje się na 10-12 mln zł, a na remont wystarczy 3-4 mln zł. Gdzie logika? - pyta radny Gołąb.

Z kolei Andrzej Dec widzi możliwość kompromisu.

- Sytuacja jest dla nas idealna. Wynajmijmy basen na czas, budowy nowego. Odciążymy sekcję skoków do wody, która utrzymuje pływalnię, a w międzyczasie postawimy nowy obiekt i zrezygnujemy z dzierżawy - sugeruje A. Dec.

Co na to miasto?

- Rozważymy taką możliwość. Musimy dokładnie sprawdzić, jakie są koszty utrzymania pływalni. Dopiero na tej podstawie podejmiemy decyzję - mówi Maciej Chłodnicki.