Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna w Krasnem trwa. Cel: referendum ws. przyłączenia do Rzeszowa

Bartosz Gubernat
Po lewej wójt gminy Krasne Wilhelm Woźniak, po prawej Benedykt Czajkowski.
Po lewej wójt gminy Krasne Wilhelm Woźniak, po prawej Benedykt Czajkowski.
Z naszych informacji wynika, że rozmowy ws. połączenia Rzeszowa z Krasnem są prowadzone z czołowymi politykami PiS. Jeden z wariantów zakłada, że gmina zostanie włączona do miasta nawet bez zgody tamtejszych radnych.

W podrzeszowskim Krasnem wrze od lutego. Tamtejsi radni nie zgodzili się wówczas na organizację referendum w sprawie połączenia gminy z miastem. A wniosek o nie złożyli mieszkańcy niezadowoleni ze sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych w tej sprawie. Ich zdaniem niekorzystne dla miasta wyniki nie oddają prawdziwych nastrojów w gminie.

Uchylona uchwała

Wilhelm Woźniak, wójt Krasnego zamiary zwolenników fuzji z Rzeszowem poznał już 9 grudnia ubiegłego roku. Aby zorganizować referendum, pod wnioskiem trzeba było zebrać podpisy nieco ponad 800 osób, czyli 10 procent mieszkańców gminy uprawnionych do udziału w wyborach. Wniosek podpisało ponad 1200 osób. Mimo to rada gminy odmówiła zwołania referendum.

Benedykt Czajkowski, przewodniczący grupy inicjatywnej skomentował, że radni okazali w ten sposób strach przed poznaniem prawdziwej opinii mieszkańców w sprawie planów zmiany granic. Na jego skargę uchwałą radnych zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, który postanowił ją uchylić. W Uzasadnieniu stwierdzając, że rada gminy „w sposób istotny naruszyła prawo, co uzasadnia stwierdzenie nieważności zaskarżonego aktu”.
Rozbieżności w sprawie kosztów

Benedykt Czajkowski wyrokiem sądu nie jest zaskoczony i zapowiada, że sprawi nie odpuści. – Referendum się odbędzie, bo gwarantuje nam je konstytucja. Teraz decyzja w tej sprawie należy już do komisarza wyborczego. Radni mogą jeszcze wyjść z twarzą i podjąć nową uchwałę, w której wycofają się z poprzedniego stanowiska. Ale jeśli tego nie zrobią, wyborcy będą pamiętać, że wystąpili przeciwko nim – mówi Czajkowski. Zapowiada, że w odpowiedzi na sprzeciw wobec referendum grupa mieszkańców podpisy zbierze jeszcze raz i zwoła referendum w sprawie odwołania władz gminy.

Wójt Woźniak na temat wyroku sądu nie chce rozmawiać, ponieważ do niego uzasadnienie jeszcze nie dotarło. Działanie grupy kierowanej przez Czajkowskiego określa tak: - W każdej zbiorowości są ludzie będący za i przeciw pewnym działaniom i to jest zupełnie naturalne. Inicjatorzy referendum to niewielka grupa, ale głośna – mówi wójt Woźniak. Powtarza, że wyników referendum się nie boi, a przeciw jego organizacji przemawiają wyłącznie koszty. – Bzdura. Wójt szacuje je na około 30 tysięcy złotych, a ja jestem pewien, że wystarczy tysiąc. Nie musimy przecież płacić za wynajem pomieszczeń, a członkowie naszej grupy mogą zasiąść w komisjach za darmo – mówi Benedykt Czajkowski.

- Nie ma takiej możliwości. Takie referendum organizuje się podobnie do wyborów, trzeba wybrać komisje, zabezpieczyć pieniądze na ich diety. Konieczny jest druk kart do głosowania, plakatów informacyjnych, nie można ich tak po prostu odbijać na ksero. To wszystko olbrzymie koszty – odpowiada wójt Woźniak.

Będzie odwołanie?

Co dalej? Komisarz wyborczy referendum zarządza 50 dni po zapadnięciu prawomocnego wyroku. Zakładając, że władze gminy od orzeczenia sądu się odwołają, decyzji wyższej instancji można się spodziewać najwcześniej w maju. W takiej sytuacji do referendum mogłoby dojść nie wcześniej, jak na wakacjach. Tymczasem decyzje w sprawie ewentualnego połączenia Rzeszowa i gminy Krasne rząd musi podjąć do końca lipca.

– Odwołanie nie ma sensu, ta uchwała była w całości wadliwa i gmina nic już nie ugra. Najlepsze, co mogą zrobić radni to podjąć nową uchwałę i pozwolić szybko ludziom się wypowiedzieć – mówi Czajkowski. Twierdzi, że nawet jeśli referendum odbędzie się później, jego wyniki przydadzą się w przyszłym roku, kiedy Rzeszów spróbuje po raz kolejny połączenia z gminą.

Z naszych informacji wynika jednak, że rozmowy na temat połączenia gmin są prowadzone z czołowymi politykami PiS w stolicy. Jeden z wariantów zakłada, że gmina zostanie włączona do miasta nawet bez zgody tamtejszych radnych, ale wówczas powiększony Rzeszów nie dostanie rządowego bonusu za zgodne łączenie gmin. Gdyby natomiast radni w Krasnem zgodzili się na taką zmianę, miasto dostałoby ponad 100 mln zł, które prezydent Tadeusz Ferenc obiecał w całości zainwestować w nową część miasta – osiedle Krasne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24