Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna z muchami. Leśnicy i naukowcy mają plan jak uratować bieszczadzkie żubry

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
pixabay.com
RDLP w Krośnie w przyszłym roku planuje przesiedlić żubry z zachodniej części Bieszczadów do Nadleśnictw Bircza i Rymanów. Projekt utworzenia dwóch nowych stad związany jest z planem rozproszenia populacji. Ma on na celu stworzenie stad wolnych od chorób, w tym głównie od telazjozy.

W Bieszczadach żyje około 750 żubrów. Co roku populacja powiększa się o około 100 sztuk.

Pierwszy przypadek telazjozy został zdiagnozowany w 2012 roku w Balnicy. Chory żubr w 2013 roku został wyeliminowany. Wówczas stwierdzono, że był zaatakowany przez nicienie z rodzaju (Thelazia). Są to pasożyty żyjące w gałkach ocznych. Chorobę przenoszą muchy. Larwy nicieni rozwijają się w oczach, żywiąc się filmem łzowym w workach spojówkowych. Chore żubry cierpią z powodu dokuczliwego świądu, który próbują eliminować ocierając się łbami o pnie drzew. Czasami są to tak intensywne zabiegi, że dochodzi do samookaleczeń i autoamputacji opuchniętej i wysadzonej na zewnątrz gałki ocznej. Leśnicy często obserwują żubry z jednym okiem, a nawet zupełnie ślepe. W Bieszczadach ślepota u żubrów powoduje zaburzenia w ich zachowaniu, czego skutkiem są m.in. wypadki komunikacyjne oraz inne urazy i zdarzenia, takie jak złamania czy nawet utonięcia.

Telazjoza jest chorobą powszechną u bydła domowego, koni, a nawet psów. Zdarza się też u ludzi, choć nie było przypadków notowanych w Polsce. Rozwija się w tzw. okresie pastwiskowym, czyli w czasie, gdy trwa wypas. Chorobę we wczesnym stadium leczy się z sukcesem u zwierząt hodowlanych, ale w przypadku dzikich zwierząt jest to niemożliwe. Rozwój choroby prowadzi do ślepoty, a w konsekwencji do śmierci. Chore osobniki, u których zauważa się występowanie telazjozy, są eliminowane na podstawie decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Mimo to telazjoza u żubrów postępuje. Na podstawie dotychczas przeprowadzonych badań naukowych przez Instytut Parazytologii PAN w latach 2021-2022, nie stwierdzono jeszcze tej choroby wśród jeleniowatych i ssaków drapieżnych w Bieszczadach. Zdarza się, że na telazjozę zapadają również młode cielęta żubrów, nie tylko dorosłe osobniki tego gatunku.

Stanisław Kaczor, z-ca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Sanoku, nie ukrywa, że sytuacja jest poważna. Monitoring wskazuje, że obecnie kilkadziesiąt sztuk jest chorych na tę chorobę.

– Główną przyczyną telazjozy jest zbyt duża koncentracja żubrów w stadach w poszczególnych nadleśnictwach, przede wszystkim Baligród, Lesko, Komańcza i po części Lutowiska. Jeśli udałoby się doprowadzić do dyslokacji niektórych zdrowych osobników, to mielibyśmy szansę wygrać wojnę z muchami, choć jest to bardzo ciężkie, a w zasadzie niemożliwe. W tej sytuacji mamy do czynienia z chorobą inwazyjną, a nie zakaźną. Do inwazji dochodzi wtedy, gdy jest zbyt dużo osobników na danym terenie, co sprzyja rozmnażaniu się much – czyli głównego sprawcy rozwoju choroby. Dlatego musimy rozproszyć stada, by nie były zmasowane na stosunkowo małym obszarze – tłumaczy.

W pierwszej kolejności planuje się dyslokację do innych nadleśnictw, choć pod uwagę bierze się również możliwości przesiedleń za granicę. Na chwilę obecną wybór padł na Nadleśnictwo Bircza, ze względu na jego rozległy obszar, oraz Nadleśnictwo Rymanów, gdyż żubry już same próbują przemieszczać się na jego teren.

Będzie to długotrwały proces. Aby odłowić żubry trzeba zwabić je do odłowni. Tam specjalista uśpi wytypowane sztuki, od których będzie pobrany materiał do badań. Sprawdzony zostanie stan ich oczu. Na koniec, po otrzymaniu wyników badań, całkowicie klinicznie zdrowe sztuki zostaną przetransportowane do miejsc docelowych.

Na mocy decyzji GDOŚ Lasy Państwowe są zobowiązaną do opieki nad żubrami, ale cała akcja będzie wspomagana merytorycznie przez naukowców.

– Stworzenie małych stad gwarantuje nam, że populacja żubra nigdy z Bieszczadów nie zniknie. Będą to trzy zdrowe stada, bo trzecim jest izolowane stado ze Stuposian. Będziemy mogli je monitorować i obserwować – podkreśla Jan Mazur, z-ca dyr. RDLP w Krośnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24