Wójt Raniżowa z zarzutami. Przyznał się do winy

Wszystkie zarzuty dla wójta Raniżowa dotyczą przestępstw przekroczenia uprawnień służbowych i poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Siedem obejmuje przestępstwa przywłaszczenia mienia na szkodę urzędu gminy. Wartość tego mienia prokuratura określiła na kwotę ponad 100 tys. zł.

- Miało to polegać na tym, że wójt w fakturach za usługi i materiały, jakie przedstawiano do rozliczenia, poświadczał nieprawdę, że takie towary lub usługi zostały wykonane lub nabyte - precyzuje Damian Mirecki, naczelnik Wydziału V ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. - W rzeczywistości nie zostały wykonane ani nabyte. Na podstawie tych faktur wypłacano z kasy gminnej pieniądze, którymi wójt w czterech wypadkach dzielił się z byłą księgową, a w trzech przypadkach z osobą zatrudnioną w referacie finansowym urzędu gminy.

Sołtys i jego z syn z zarzutami

Józefa K. przestała być księgową urzędu przed rokiem. Drugą osobą, z którą wójt dzielił się pieniędzmi, jest Zofia M., która na wniosek prokuratury dziś została zatrzymana i przesłuchana. Zofii M. postawiono trzy zarzuty przekroczenia uprawnień i przywłaszczenia mienia.

Zarzuty usłyszeli również sołtys Woli Raniżowskiej Edward K. i jego syn, pracownik urzędu gminy - Paweł K.

- Obu zarzuca się udzielenie wójtowi pomocy w przekroczeniu uprawnień - wyjaśnia prok. Mirecki.

Obaj podsuwali wójtowi dokumenty fikcyjnych umów o dzieło na wykonanie różnych prac remontowych na rzecz gminy: wykonanie ogrodzeń, przygotowania zalewu do sezonu letniego, nawierzchni chodników. Faktury zostały przez wójta rozliczone w kasie gminnej, przynajmniej w jednym przypadku tak pozyskanymi pieniędzmi wójt podzielił się z Józefą K. i Zofią M.

Faktura na bratową

Zdarzyło się, że wójt za gminne pieniądze kupił ozdoby świąteczne, które w urzędzie nigdy się nie pojawiły. Ujawniono sprawę, w której Daniel F. zlecił firmie swojej bratowej wykonanie prac ziemnych, które nigdy nie zostały przeprowadzone, natomiast firmie wypłacono za nie prawie 40 tys. zł.

Wśród dowodów prokuratury jest również faktura, jaką przedstawił Paweł K. jako rozliczenie kosztów podróży służbowej własnym samochodem. W rzeczywistości odbył tę podróż prywatnym samochodem wójta i wraz z nim, co wójt rozliczył osobną fakturą.

- Wójt przyznał się do postawionych zarzutów i złożył wyjaśnienia - potwierdza prok. Mirecki. - Przyznała się również Józefa K.

Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, co do zarzutów wobec raniżowskiego przedsiębiorcy, z którego usług często korzystał urząd gminy. Wśród zarzutów wymienia się zakup przez Daniela F. rębaka właśnie w tej firmie, czy kwestia sprzedaży gminnej działki na rzecz tej firmy.

Prokuratura zdecydowała, że skieruje do sądu wniosek o zastosowanie wobec Daniela F. aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy. Najprawdopodobniej w czwartek zapadnie decyzja.

Bezkrólewie w gminie

Nieco zdezorientowani sytuacją są pracownicy raniżowskiego urzędu gminy. Podczas nieobecności wójta nikt nie mógł podejmować decyzji ani podpisywać dokumentów.

- We wtorek otrzymałem telefoniczne zawiadomienie z prokuratury, że wójt został zatrzymany - potwierdza Marian Rzeszutek, przewodniczący rady gminy. - Gdyby został aresztowany decyzją sądu, wtedy mam 48 godzin na powiadomienie wojewody o sytuacji.

Radni nie potrafią powiedzieć, jak będzie układała się współpraca w sytuacji, kiedy wójt jednak nie zostanie aresztowany i zechce wrócić do pracy. Przed dwoma miesiącami w głosowaniu radnych upadł wniosek o przeprowadzenie referendum, w którym mieszkańcy Raniżowa mieliby zdecydować o odwołaniu Daniela F. Jeszcze przed głosowaniem wójt publicznie deklarował, że zrzeknie się funkcji, kiedy zostaną mu przedstawione prokuratorskie zarzuty.