Wólczanka Wólka Pełkińska nie boi się Motoru Lublin

Mecz 8. kolejki? Wychodzi nato, że starcie Wólczanki z Motorem. W końcu zmierzą się 4. drużyna z 1. Ekipa z Wólki Pełkińskiej zagra w glorii drużyny, która jako pierwsza po ponad roku wygrała ligowy mecz z Resovią na jej boisku.

- Nie uważam, że wykorzystaliśmy słabość Resovii. Po prostu nie pozwoliliśmy na zbyt wiele - uważa Marek Rybkiewicz, coach Wólczanki. - Teraz podejmiemy lidera, ale mamy dobry zespół i przed nikim nie pękniemy. Z lublinianami wygraliśmy u siebie w poprzednim sezonie, i zrobimy wszystko, aby to powtórzyć.

Wspomniana Resovia zagra na wyjeździe z Lublinianką, wiceliderem tabeli. Będzie to już 6. mecz grany przez "pasiaki" w rytmie co 3 dni. Nogi mogą nie nieść, ale od czego w takich chwilach słynny resoviacki charakter...

W Rzeszowie miejscowa Stal podejmie Izolator, który przegrał 6 meczów z rzędu. W niejednym klubie zwiastowałoby to zmianę trenera, ale nie w Boguchwale. - Nie idzie nam, ale poza Motorem nikt nas nie rozgromił - wyjaśnia Roman Leśniak, honorowy prezes "Izolacji". - Jest nowy zespół, wielu doświadczonych piłkarzy w odeszło - i nie można spodziewać się cudów. Z JKS-em nie musieliśmy przegrać. Drużyna się nie załamuje; jeśli poprawi skuteczność, ze Stalą może być różnie.

Stalowcy tymczasem w 3 ostatnich meczach ugrali tylko 2 punkty. Nie dlatego, że zaległości płatnicze wobec nich znów urosły, choć to nie pomaga w grze. - Szkoda meczu w Tomaszowie. Były okazje, ten remis to strata 2 punktów - utyskuje Sebastian Brocki, który wbił gola Tomasovii.

Przed starciem z Izolatorem "Broki" jest mocno zmoty-wowany. - W tamtym sezonie nie grałem w tym meczu za kartki. Mam kolegów po drugiej stronie, ale sentymentów nie będzie. Chcę popsuć humor działaczom z Boguchwały. Gdy odchodziłem z Izolatora, potraktowano mnie niepoważnie.

Atut boisk spróbują wykorzystać JKS, Sokół i Piast, które podejmą tercet z Lubelszczyz- ny; odpowiednio: Chełmiankę, Tomasovię i Lewart. W Zamościu 3 punkty łatwo raczej zgarną Karpaty.
W Przeworsku kibice zobaczą derby regionu; przedostatni w tabeli Orzeł podejmie rozpędzoną Polonię (13 pkt w 5 meczach). - Dla Orła to chyba ostatnia chwila, by coś ugrać i zrobić krok w górę - mówi Paweł Załoga, coach "Barcelonki". - Dlatego na spacerek nie liczę, ale jak idzie, musimy kuć żelazo i księgować punkty.