Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolski: między NHL a PLH przepaści nie ma

Waldemar Mazgaj
Krzysztof Kapica
Wojciech Wolski, hokeista Washington Capitals, po debiucie w Polskiej Lidze Hokeja w barwach Ciarko PBS Bank Sanok rozmawiał z dziennikarzami

- Debiut za tobą, jak go podsumujesz?
- Fajnie było, wygraliśmy. Nie czułem się najlepiej, to był mój pierwszy mecz po ponad półrocznej przerwie. Ale wiem, że z każdym kolejnym meczem będzie lepiej.

- Trudny był to bój?
- Wiedziałem, że Cracovia to mocny rywal. Mieli świetnego bramkarza, ale nasz bronił jeszcze lepiej i cieszę się, że wygraliśmy. To, że nie strzeliłem bramki to nie jest problem.

- Kibice liczą, że zobaczą coś wielkiego w twoim wykonaniu...
- Zobaczą, zobaczą... Wiem, że każdego dnia będzie lepiej. Długo czekałem, żeby zagrać.

- Do tej pory przyznawałeś, że niewiele wiesz o drużynie z Sanoka, o naszej lidze. A teraz?
- Niekoniecznie. Zawsze mówiłem, że chłopaki mają talent, że polska liga wcale nie jest taka słaba, jak o niej mówicie. Różnica między NHL a PLH to nie jest znowu taka przepaść. Chłopaki w Polsce naprawdę potrafią grać.

- Spodziewałeś się takiego szaleństwa wokół ciebie w Polsce...
- Widziałem fragmenty meczów Sanoka w Internecie i wiedziałem, że kibice żyją tu hokejem. Lubię taką atmosferę.

- Nie męczy cię choć trochę ta popularność?
- Jest to trochę męczące, ale tak samo jest w Kanadzie i tak samo by było, gdziekolwiek bym pojechał. Wiedziałem, na co się decyduję, zostając zawodowym hokeistą.

- Rozmawiałeś z trenerem przed meczem, dostałeś wskazówki. Próbowałeś może mu coś podpowiedzieć z NHL?
- Nie, to dobry trener, wie co robi. Ma duże doświadczenie, przecież dłużej jest trenerem niż ja zawodnikiem z NHL.

- Obawialiśmy się, że będziesz grał zbyt agresywnie jak na naszą ligę, że sporo czasu spędzisz na ławce kar, a ty nie powędrowałeś tam ani na moment...
- Hokej jest taki sam na całym świecie, nie było problemu.

- Dużo dostałeś razów od przeciwników. Takich, których nie widział sędzia?
- Kilka. Jednak w NHL gra jest bardziej ostra, chłopaki częściej biją po kościach, ale to wynika z tego, że tam lodowiska są mniejsze i jest więcej kontaktów.

- Raz rywal wyraźnie prowokował cię do bójki, ale ty spokojnie odjechałeś. Próbujesz unikać takich sytuacji, żeby nie złapać kontuzji?
- (śmiech). Nie, w grze różnie bywa.

- Na pewno masz najnowsze doniesienia ws. lokautu i wygląda, że tak szybko nie wrócisz do Kanady...
- Mówiłem ci ostatnio, że to nie takie proste. Władze ligi myślały, że zadowolimy się pierwszą lepszą propozycją kontraktów. Czekamy jednak na lepsze warunki.

- Jak ogólne wrażenia z Sanoka?
- Miasteczko jest piękne, jeszcze będę miał okazję, żeby więcej pospacerować, bo na razie to najwięcej czasu spędzam na lodowisku i z wami. Mam nadzieję, że będę miał okazję odpocząć i skoncentrować się na hokeju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24