Wszyscy nasi 3-ligowcy zagrają tym razem na wyjeździe. W 4 lidze na pierwszy plan wysuwa się mecz Polonii Przemyśl z Wisłoką Dębica

Stal Rzeszów nie zwalnia tempa i wygrała czwarty mecz z rzędu. Przeciwko Sole Oświęcim przez godzinę nie mogła jednak “napocząć rywala” i niespodzianka wisiała w powietrzu. - Należy pamiętać, że takie mecze, gdzie nie wszystko wychodzi jakby się chciało, po prostu będą. Ważne, aby je wygrywać i to w spotkaniu z Sołą Oświęcim nam się udało - powiedział Dariusz Jarecki, obrońca rzeszowian.

Równie trudnej przeprawy podopieczni Janusza Niedźwiedzia mogą się spodziewać w Daleszycach, gdzie sporym utrudnieniem dla wszystkich przyjezdnych jest niewielkie boisko. - W każdym meczu spodziewamy się trudnej przeprawy. Soła pokazała, że nie mamy co liczyć na łatwe mecze - słyszymy od Dariusza Jareckiego. - Nie miałem jeszcze okazji grać z tym rywalem. Ja jestem nauczony, że do każdego przeciwnika podchodzi się z szacunkiem - dodaje.

Sokół Sieniawa na własnym boisku wygrywa jak leci. Problem jest jednak taki, że z wyjazdów nasz beniaminek punktów jeszcze nie przywiózł, choć prezentował się w tych meczach nieźle. Teraz zespół Szymona Szydełki zagra w Krakowie z Hutnikiem, a więc również drużyną, która awansowała do 3 ligi. Krakowianie mają na swoim koncie 12 punktów, ale Sokół na pewno nie jest bez szans. - Do Krakowa pojedziemy z mocniejszym składem, bo wrócą już Damian Skała i Damian Jędryas. Dzięki temu na pewno będziemy mocniejsi. Jedziemy powalczyć o korzystny wynik - zapewnia Janusz Świt, wiceburmistrz Sieniawy.

Do Radzynia Podlaskiego uda się natomiast Wólczanka, która jeszcze nie wygrała żadnego meczu, a w środę punkt z Wiślanami Jaśkowice uratowała rzutem na taśmę. - Pojedziemy przygotowani na walkę, gdyż łatwo nie będzie. Przed nami ciężki pojedynek, lecz celem oczywiście będzie pełna pula. Po meczu z Wiślanami jestem mądrzejszy, i bardzo możliwe, że dokonam kilku zmian w składzie. Poznałem zawodników, zespół fizycznie jest dobrze przygotowany, więc jestem dobrej nadziei - mówi Marek Rybkiewicz, trener Wólczanki, który niedawno zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Sitka i na pewno potrzebuje czasu, aby drużyna przyswoiła jego sposób na grę.

W 4 lidze na pierwszy plan wysuwa się pojedynek Polonii Przemyśl z Wisłoką Dębica, a więc drużyn uważanych na faworytów do wygrania ligi. - Szybko chcemy wymazać porażkę z Wisłokiem Wiśniowa, a więc jedziemy po trzy punkty - zapewnia Dariusz Kantor, trener dębiczan.

Zatrzymywać się nie zamierza Rzemieślnik Pilzno, który usadowił się na fotelu lidera. Drużyna Tomasza Kijowskiego zagra w Rzeszowie i jest faworytem starcia z beniaminkiem. Za ciosem chce iść Wisłok Wiśniowa i trzeba przyznać, że ma ku temu dobrą okazję, bo zmierzy się z Karpatami Krosno, które z wyjazdów nie przywiozły jeszcze choćby punktu.

Błękitni Ropczyce pozostają bez zdobyczy i teraz o nią łatwo nie będzie, bo zagrają z Izolatorem Boguchwała. - Moim zdaniem Błękitni od tego meczu zaczną punktować i stawiam na remis - powiedział Dariusz Kantor. Opromienieni derbową wygraną sanoczanie zmierzą się na własnym boisku z Sokołem Kolbuszowa Dolna, a więc wysoko notowanym beniaminkiem. - Pomimo tego uważam, że wygrają gospodarze. To po prostu bardzo mocna drużyna - mówi trener Wisłoki.