Wychowanek Wisłoki ma szansę grać w hiszpańskiej ekstraklasie

Rozegrałeś 20 spotkań i strzeliłeś 2 gole w 3. lidze hiszpańskiej. Jak oceniasz miniony sezon?Nie było najgorzej, ale niestety miałem kilka kontuzji, które nie pozwoliły mi na ciągłość gry. Przez urazy straciłem ponad dziesięć spotkań.

Rozpocząłeś treningi z pierwszą drużyną Granady. Debiut w hiszpańskiej ekstraklasie jest realny?W piłce nigdy nic nie wiadomo, ja skupiam się na swojej pracy i żyję z dnia na dzień. Chcę być przygotowany, gdyby taka szansa miała się pojawić.

Celem będzie spokojne utrzymanie się w Primera Division?W klubie dużo się pozmieniało, więc sam do końca nie wiem czego się spodziewać. W piłce ciężko jest cokolwiek przepowiedzieć, jednak mam nadzieję, że Granada skończy na jak najwyższym miejscu w hiszpańskiej lidze.

W międzyczasie pojawiały się jakieś oferty lub zapytania z innych klubów?Było kilka telefonów, ale Udinese i Granada nie zgodziły się na wypożyczenie (Bochniewicz jest wypożyczony do Granady z włoskiego Udinese Calcio. Kluby mają jednego właściciela, dlatego ściśle ze sobą współpracują – przyp. red.).

Mieszkasz w Hiszpanii od ponad roku. Już na dobre przyzwyczaiłeś się do tych niesłabnących upałów?W porównaniu do tamtego roku jest o wiele lepiej. Po południu nie wychodzę z domu, chyba że mam wolne. Wtedy wybieram się na plażę lub basen.

Za rok w Polsce odbędą się Mistrzostwa Europy U-21. Twoim celem jest występ na tym turnieju?Oczywiście, że tak. Zrobię wszystko, żeby zagrać na tej imprezie.

Jak oceniasz siłę naszej kadry?Sam fakt, że w szerokiej kadrze na Mistrzostwach Europy we Francji znalazło się sześciu zawodników, którzy mogą wziąć udział w Euro do lat 21, oznacza iż mamy bardzo mocny zespół. Czas i boisko pokaże na co stać naszą drużynę. Jestem bardzo dobrej myśli.

Niedawno dołączyłeś do „Klubu 100” Wisłoki Dębica. Wisłoka wciąż jest dla Ciebie bardzo ważna?To klub, w którym stawiałem swoje pierwsze kroki. Zawsze gdy jestem w domu, to idę na mecz Wisłoki. Jeśli jestem w stanie pomóc to czemu miałbym tego nie zrobić? Oczywiście życzę Wisłoce szybkiego powrotu do 4. ligi.