Wygrałam 10 tys. złotych w loterii Nowin!

Do wzięcia udziału w loterii Nowin "Mieszkanie za czytanie" namówił ją 14 - letni wnuczek Paweł.

- Zaczęłam zbierać kupony, ale później zrezygnowałam. Pomyślałam sobie: ja, taka babcia miałabym wygrać? Niech próbują młodzi. Paweł zapytał, dlaczego tak łatwo się poddaję. Nie dawał za wygraną i w końcu mnie namówił - opowiada.

Wnuczek dostanie laptop

W czwartkowy poranek chłopiec odwiedził dziadków.

- Przyniósł gazetę i powiedział, że na liście zwycięzców jest moje nazwisko. Pobiegłam po męża. Mógł być to przecież przypadek.

Mieszkanka Rzeszowa wybrała się do redakcji. Wszystko się zgadzało. Nie mogła uwierzyć, że miała tyle szczęścia. - To moja pierwsza wygrana. Wnuczek miał rację. Opłaca się próbować - cieszy się.

Na co przeznaczy pieniądze?

- Jesteśmy z mężem na emeryturze, a to jest czas, kiedy nie myśli się już o sobie. Pomożemy córce. Młodsi mają więcej potrzeb niż my. Będą wiedzieć, na co je wydać. Wnuczkowi przydałby się laptop - mówi.
Zresztą to on zmotywował ją do udziału w konkursie. Franciszka Durda chcę się mu odwdzięczyć.
- Na wakacje nigdzie nie pojedziemy, mąż miał problemy ze zdrowiem. Najwyżej odwiedzimy sanatorium. - nie ukrywa.

To nie jedyny zwycięzca

W tegorocznej loterii Nowin "Mieszkanie za czytanie" zwyciężyło już 15 czytelników.

Podczas środowego losowania jedną z nagród wygrał Mateusz Ryba z Domaradza.

- Aparat fotograficzny. Już niedługo wybieram się do pracy pod Genewę. Będę mógł uwiecznić mój pobyt za granicą. Także nie mógł uwierzyć w wygraną. - Poprosiłem dziewczynę, żeby przeczytała mi listę zwycięzców - przyznaje.

Gra się jeszcze nie skończyła. Mieszkanie czeka!