Blisko 100-letnia Polonia, pomna wielu zaciętych meczów z lokalnym rywalem zza Sanu, potraktowała pucharowy mecz bardzo poważnie, przystępując do niego w najmocniejszym składzie. Nic więc dziwnego, że przewyższała V-ligowców kulturą i organizacją gry.
Na dobrą sprawę już do przerwy poloniści mogli prowadzić trzema golami - gdyby tylko w 32. min. Kamil Padiasek nie trafił w słupek. Nie spudłowali za to Grzegorz Hajduk, który wykorzystał podanie Lee Qyaye'a, oraz Tomasz Telka, finalizując akcję zainicjowaną przez Damiana Sałka.
Czuwajowcy postraszyli zaledwie raz - w 30 min. Łukasz Zając odebrał piłkę Sałkowi i uderzył, ale Piotr Cisek nie dał się zaskoczyć.
Po przerwie nadal przeważała Polonia, tym razem jednak zabrakło skuteczności. Dwie doskonałe okazje do podwyższenia miał Marek Rybkiewicz, nie potrafił jednak pokonać bramkarza Czuwaju.
CZUWAJ PRZEMYŚL - POLONIA PRZEMYŚL 0-2 (0-2)
BRAMKI: Hajduk (34), Telka (42-głową).
CZUWAJ: Aleksander - Kuźniarski, Galanty, Klepacki, Luft - Kitor, Zielenkiewicz, Szostak (81. Oczoś), Kilian (46. Kocur) - Błaszczyk, Zając.
POLONIA: Cisek - Rogowski, Załoga, Strzałkowski (77. Mosewicz), Sałek - Padiasek, Szczygieł, Kot (81. Wojtowicz), Telka - Quaye (46. Rybkiewicz), Hajduk (84. Stępień).
SĘDZIOWALI: Grzegorz Stęchły oraz Dariusz Tomas i Wojciech Bartnik (Jarosław). ŻÓŁTA KARTKA: Sałek (Polonia). WIDZÓW: 1000 (ok. 300 z Przemyśla).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?