Wyjazdy świąteczno - sylwestrowe nie kuszą mieszkańców Przemyśla

Zamiast gorączkowych przygotowań świątecznych, porządków, pieczenia ciast - spokój i wygoda. I to już od 700 złotych od osoby z dodatkowym kilkudniowym pobytem w atrakcyjnej miejscowości górskiej lub nadmorskiej.

Jest w czym przebierać. Święta w Karpaczu od 650 złotych od osoby za 7 dni. 725 złotych za tydzień świąteczny w Zakopanem. Od 799 złotych w nadmorskich Dźwierzynie lub Sarbinowie. Oprócz noclegów pełne wyżywienie, łącznie z kolacją wigilijną i świątecznymi obiadami. Jeżeli planujemy wyjazd całą rodziną to już od 1,5 tysiąca złotych za tydzień możemy znaleźć w pełni wyposażony domek w dowolnym kraju Europy. W tym wariancie pozostaje jednak samodzielne przygotowanie potraw.

Jednak pomimo, że wygodne, to taka organizacja świąt nie przekonuje mieszkańców naszego regionu.

- Sprzedajemy niewielkie ilości takich wyjazdów a są takie okresy, że wcale. Jeżeli już się ktoś decyduje na taki wyjazd, to najczęściej łączy go z wczasami. Wówczas wybiera Egipt, Tunezję. Przeważnie decyduje się na dobry hotel z basenem - mówi Dorota Koman z Przemyskiego Biura Podróży "Bukowina".

Twierdzi, że zamożniejsi klienci mają od dawna wypatrzone i sprawdzone miejsca w Polsce lub za granicą i tam jeżdżą, bez pośrednictwa lokalnych biur podróży.

- Prowadzę swoje biuro już 18 lat. Każdego roku sprzedaję tylko cztery, pięć świąteczno - noworocznych ofert. To propozycja raczej dla ludzi z dużych miast. I nie chodzi tylko, że mieszkają tam zamożniejsze osoby. Bardziej o to, że my jesteśmy większymi tradycjonalistami i wybieramy święta w domu lub u rodziny - mówi Jerzy Dudziak z Biura Podróży "Samaj" w Przemyślu.

W swojej ofercie zamieścił również zorganizowany, autokarowy wyjazd na słynne jarmarki bożonarodzeniowe do Berlina. Można na nich kupić atrakcyjne rzeczy, ale przede wszystkich nacieszyć się atmosferą świąt. Liczy, że może taka oferta spotka się z zainteresowaniem osób, które nie mogą się już doczekać świąt.