Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek autokaru we Francji. Kierowca z zarzutami

Norbert Ziętal
archiwum
Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku postawił francuski sędzia 29-letniemu kierowcy autokaru z Przemyśla.

Informację o zarzucie podał francuski portal Les Dernieres Nouvelles D'Alsace.

Kierowca nie został zatrzymany, może wrócić do kraju. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. Pojechała po niego rodzina.

- Jest w fatalnym stanie psychicznym. Mógł do nas zadzwonić. Szkoda go. Spokojny, cichy, opanowany - mówi jeden z przemyskich kierowców autobusu.

Znajomi i współpracownicy rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na opłacenie francuskiego adwokata.

Wczoraj do siedziby przemyskiej firmy Albatros, która jest właścicielem autobusu, na polecenie przemyskiej Prokuratury Okręgowej, weszli policjanci oraz inspektorzy transportu drogowego. Sprawdzają dokumentację, m.in. czasy pracy kierowców, badania techniczne pojazdów.

Francuska policja podała więcej szczegółów wypadku. Z Pascalem Hurtault, szefem żandarmerii Górnego Renu, rozmawiali dziennikarze francuskiego portalu DNA. Przekazał im, że według zeznań samego kierowcy, jak i innych świadków wynika, że przy dość dużej prędkości autobusu, kierowca w ostatniej chwili zauważył zjazd z autostrady. Hamował i próbował skręcić. Wówczas autobus przewrócił się na bok. To tylko przypuszczalna przyczyna wypadku.

Kierowca był trzeźwy, a śledczy wykluczyli, aby był zmęczony. Prowadził pojazd dopiero dwie godziny. Za chwilę miał zjechać na pierwszy we Francji przystanek w Mulhouse i wysadzić część osób.

- We wtorek 16 osób zdecydowało się kontynuować podróż. Dwie osoby pojechały koleją do miasta docelowego, trzy zostały odebrane przez rodziny we Francji. Spośród jedenastu, które we wtorek opuściły szpital i spędziły noc w Mulhouse, 8 zdecydowało o powrocie do Polski naszym autokarem, dwie kontynuują podróż, jedna osoba wraca do Polski indywidualnie - informuje firma Sindbad z Opola.

W szpitalach nadal pozostaje ok. 20 osób. Stan kilku jest bardzo ciężki.

Autobus należał do przemyskiej firmy Albatros, kursował pod platformą Sindbada z Opola. Jechał z Przemyśla do francuskiej Nicei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24