Wypadek w Przemyślu. Kierujący nissanem potrącił kobietę [ZDJĘCIA]

Na tym przejściu zresztą jak na wielu ludzie chodzą jak cielęta, stoją tam blisko zaparkowane samochody i nie raz mi tam wtargnął z za samochodu pieszy,zaznaczam wtargnął z marszu.Niech ktos zacznie uświadamiać w końcu tych ludzi, że mają pierwszeństwo,ale muszą nadal sie zatrzymać, rozejrzeć,a kierowca musi im ustąpić pierwszeństwa jeśli oczekują. Wprowadzili przepisy,a ludzie myślą że są świętymi krowami... Nie zliczam ile razy będąc pasażerem miejskich autobusów byłem świadkiem gwałtownego hamowania bo święty pieszy na parę metrów przed autobusem bez rozejrzenia się co za pojazd nadjeżdża wlazł na przejście. Zapytam takiego co kierowca ma zrobić? "Podusic" w autobusie kilkanaście osób, przejechać czy palnąć taką święta krowę na przejściu? Podejrzewam, że ten starszy pan miał taką sytuację, że pieszy wszedł na przejście parę metrów przed autem,a, że kierowca był leciwy ( to już inna kwestia) stało się jak się stało