Wypadek w Świętoniowej. Na wuefie dziewczynka mogła stracić oko

Wczoraj uczennica szóstej klasy szkoły podstawowej w Świetoniowej (powiat przeworski), przeszła zabieg na oddziale okulistyki Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miała dużo szczęścia, gdyż drut nie przebił się do głębszych partii oka. Dziewczynka będzie widzieć.

Do wypadku doszło dzień wcześniej, na lekcji wychowania fizycznego. Uczennice grały w siatkówkę pod okiem nauczyciela na przyszkolnym boisku. Wybita poza boisko piłka zatrzymała się przy zniszczonej siatce ogrodzeniowej. Dziewczynka pobiegła po nią. Schylając się, nie zauważyła sterczącego drutu.

- Uczennica widziała, ale trudno było stwierdzić, jakich obrażeń doznała - mówi Janusz Harpula, dyrektor Zespołu Szkół w Świętoniowej.

W tym roku do Podkarpackiego Kuratorium Oświaty zgłoszono 9 wypadków.

- Trzech uczniów ucierpiało w wypadku autokaru, którym jechali na wycieczkę. Mieliśmy też pobicia, złamanie ręki. Jeden wypadek śmiertelny, kiedy uczeń wypadł z okna w bloku i jedną próbę samobójczą. Uczennica połknęła w szkole tabletki i popiła alkoholem - wylicza Mariola Kiełboń, rzecznik kuratorium. Przed rokiem kuratorium odnotowało ok. 30 wypadków.

- Prawdopodobnie nie doszłoby do tego zdarzenia, gdyby dzieci miały gdzie ćwiczyć, a ogrodzenie było we właściwym stanie. Oszczędności w oświacie sprawiają, że nasza szkoła straszy swoim wyglądem, a dzieci nie mogą czuć się bezpieczne - ocenia czytelnik, który poinformował nas o wypadku na: [email protected].

Więcej w papierowym wydaniu Nowin.