Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzrasta poziom wód w bieszczadzkich rzekach i jeziorach. Specjaliści uspokajają - powódź nam nie grozi

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
Obecnie Jezioro Solińskie dysponuje rezerwą 23 mln m3 wody.
Obecnie Jezioro Solińskie dysponuje rezerwą 23 mln m3 wody. Fot. Wojtek Zatwarnicki
Wysokie jak na styczeń temperatury, intensywne opady śniegu, deszczu a jednocześnie roztopy sprawiły, że znacznie podniósł się poziom wód m.in. w Sanie i Solince oraz w Jeziorze Solińskim.

Roztopy w styczniu wzbudzają obawy wśród rolników oraz mieszkańców, którzy mieszkają w pobliżu rzek i zbiorników wodnych. Specjaliści uspokajają i twierdzą, że powodzi w Bieszczadach, podobnie jak i na całym Podkarpaciu, na razie nie trzeba się obawiać.

- Obecnie stany wód w powiatach: bieszczadzkim, leskim i sanockim układają się w strefie wody średniej, w związku z tym nie występuje ryzyko lokalnych podtopień. Możliwe są chwilowe przekroczenia stanów ostrzegawczych, jednak nie stanowią one zagrożenia, ze względu na to, że są to tereny górskie, których charakterystyką jest szybki wzrost stanu wody oraz równie szybki spadek. W tej chwili większe niebezpieczeństwo stanowić mogą opady wilgotnego śniegu, które w ostatnich dniach pozbawiły prądu wiele gospodarstw domowych – informuje Katarzyna Tokarz, p.o kierownika Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodne Wody Polskie, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.

Wzrasta poziom wód w bieszczadzkich rzekach i jeziorach. Specjaliści uspokajają - powódź nam nie grozi
Wojtek Zatwarnicki

Pomimo wysokiego stanu wody w Jeziorze Solińskim, sytuacja jest stabilna. Obecnie zbiornik dysponuje rezerwą 23 mln m sześc. i systematycznie ją zwiększa. Zapewniony jest również odpływ zgodny z instrukcją gospodarowania, który wynosi 36 m sześc./s, przy odpływie średnim z ostatniej doby 50 m sześc./s.

Jak tłumaczy Katarzyna Tokarz, aktualnie woda zmagazynowana w śniegu zalegającym powyżej zbiornika Solina wynosi 45 mln m sześc. – nie stanowi ona jednak zagrożenia powodziowego, ponieważ większość zostanie zretencjonowana.

- Warto podkreślić, że śnieg pełni bardzo istotną rolę w cyklu hydrologicznym – zatrzymuje wodę na dłużej w danym miejscu. Co ważne, woda z topniejącego śniegu przenika do gleby wolniej niż deszcz, dzięki temu na dłużej utrzymuje wilgotność gleby i przyczynia się do wzrostu roślin na wiosnę. Opady, które wystąpiły na Podkarpaciu, zapewniły ziemi większy zapas wody na okres wiosenny - dodaje Katarzyna Tokarz.

Wskaźnik wilgotności gleby w powiatach: bieszczadzkim, sanockim i leskim na głębokości od 1 do 3 m wynosi powyżej 70 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24