Z Kingi będzie mechanik. Praktykuje w Warszawie. Absolwentka jarosławskiego "mechanika" nadal zbiera pieniądze na profesjonalną protezę

Zaczęło się od tekstu w "Nowinach" o szkolnych kolegach Kingi, którzy robili dla niej protezę ręki na drukarce 3D. Wtedy Kinga, która urodziła się bez prawego przedramienia, nie czuła się na siłach, aby pokazać się w mediach. Tematem zainteresowały się też ogólnopolskie media.

Setki pozytywnych reakcji i głosów wsparcia dla zdolnych uczniów i Kingi, spowodowały, że 19-latka wystąpiła w kilku programach telewizyjnych. Dzięki jednemu z nich Kinga odbywa właśnie staż w podwarszawskiej firmie ABcar Oldtimers, która zajmuje się renowacją zabytkowych samochodów.

ZOBACZ TEŻ: To druga proteza ręki, którą zrobili uczniowie jarosławskiego "mechanika". Po zrobieniu pierwszej, usłyszała o nich cała Polska

- Obejrzałem w telewizji reportaż o Kindze i tak się złożyło, że widział go także jeden z naszych klientów. Rozmawialiśmy o Kindze, obaj byliśmy pod wrażeniem jej determinacji. W firmie zdecydowaliśmy, że weźmiemy Kingę na praktykę, a klient zaoferował, że opłaci jej mieszkanie na czas stażu

- opowiada Rafał Chmieliński z firmy ABcar Oldtimers.

Kinga, która ukończyła niedawno technikum w klasie samochodowej w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu, gdzie była jedyną dziewczyną w klasie, poznaje teraz mechanikę samochodową od kuchni.

- Kinga to dla mnie ewenement. To pasjonatka, chce robić to co kocha i wie, że osiągnie swój cel. Na stażu radzi sobie bardzo dobrze, mimo że nie ma jeszcze profesjonalnej protezy. Pracuje przy mechanice, będzie jeszcze praktykować w blacharni. Bierze udział w każdym etapie odrestaurowania samochodu - mówi Rafał Chmieliński.

ZOBACZ TEŻ: Proteza ręki, którą wykonali dla Kingi uczniowie jarosławskiego "mechanika" działa, ale w przyszłości będzie potrzebna inna

Nadal trwa zbiórka na lepszą protezę dla Kingi

Kinga ma teraz kilka protez, jednak żadna z nich nie jest tak zaawansowana technicznie, aby dziewczyna mogła wykonywać bardzo precyzyjne prace manualne. Dziewczyna nadal zbiera pieniądze na tzw. bioniczną protezę ręki, dzięki której będzie mogła pracować w wymarzonym zawodzie. Jej koszt to ok. 180 tys. zł. Można ją wspomóc pod adresem: siepomaga.pl/reka-kingi.

Jest także podopieczną Fundacji Blisko Ciebie (fundacjabliskociebie.pl/index.php/podopieczni/106-kinga-wawro).

- Na początku bałam się tutaj przyjechać, ale po paru dniach zaaklimatyzowałam się. Atmosfera jest przecudowna, pracownicy traktują mnie jak członka rodziny. Jest dużo ciężkiej pracy, ale mogę ją wykonywać, bo mam protezę. Pomagałam w złożeniu Corvette C1, pracujemy teraz nad Jaguarem E-type, Facel Vege oraz Maserati

- opowiada dziewczyna.

- Przechodzę tutaj szkolenie z każdej dziedziny mechaniki. Od części mechanicznych, elektronicznych, przez część blacharską, po projektowanie części. Jestem szczęśliwa, że tutaj trafiłam i chciałabym tutaj zostać. Po wakacjach studia. Dostałam się do Politechniki Rzeszowskiej, jednak do 30 września mam poznać wyniki z Uczelni Techniczno-Handlowej w Warszawie. Złożyłam podanie na wydział budowa i tuning samochodów. Te studia, to moje marzenie. Czas pokaże, gdzie będę się uczyć. Mieszkanie daleko od domu, co pokazał staż, to też wyzwanie.

WIDEO: To druga proteza ręki, którą zrobili uczniowie jarosławskiego "mechanika". Po zrobieniu pierwszej, usłyszała o nich cała Polska