Z Nowinami wygrali wesele za 20 tysięcy złotych

Dorota Pobłocka i Paweł Czechowicz pokonali dwadzieścia dwie pary, zdobywając 2475 głosów i nagrodę w postaci kompleksowej organizacji uroczystości weselnej. Teraz czas na ślub!

Zaiskrzyło na balu...
Ona ma 30 lat, on - 31. Oboje mieszkają w Rzeszowie. Paweł to dobrze zbudowany blondyn o szarych oczach i szerokim uśmiechu. Dorota - smukła i zgrabna szatynka. Poznali się na balu karnawałowym dwa lata temu i tam właśnie dopadła ich miłość.

- Wpadliśmy sobie w oko. Paweł poprosił mnie do tańca i na jednym tańcu się nie skończyło - wspomina z uśmiechem na twarzy Dorota. - Wtedy też dużo się uśmiechała - z czułością opowiada Paweł.
- Była ubrana w ładną sukienkę. Od razu zauważyłem długie, zgrabne nogi. Fajnie tańczyła. A jej oczy "mówiły podejdź do mnie". Poprosiłem ją do tańca. Tańczyliśmy długo. A potem usiedliśmy przy stole i rozmawialiśmy.

Miłość wciąż trwa...
Minęło dwa lata, a oni nadal szczęśliwi, zakochani i wpatrzeni w siebie. Uwielbiają spędzać ze sobą wolny czas. Bawią się wtedy ze swoimi dwoma jeżami pigmejskimi. Razem jeżdżą na wyprawy rowerowe. Oglądają filmy: komediowe, przygodowe, fantastyczne, dokumentalne i przyrodnicze. Wspólnie gotują smaczne i zdrowe potrawy, m.in. ryż, kasze i na parze - jarzyny, ryby, filety z indyka. Grają w gry interaktywne (kalambury, gry słowne) oraz w bilard. - Wspólnie to my tylko nie lubimy sprzątać. Jest to raczej obowiązek niż przyjemność, ale wykonać trzeba - śmieje się Dorota.
Paweł opisuje Dorotę jako inteligentną, dostojną, piękną, opiekuńczą, pracowitą, sprytną, mądrą, zgrabną, roztropną i silną kobietę. - A Paweł to zwariowany optymista, a także troskliwy, otwarty, pogodny, mądry, ambitny, dobry i oczywiście przystojny mężczyzna - wylicza skrupulatnie Dorota.
Ich oświadczyny były odważne i śpiewające. - Paweł oświadczył mi się podczas weekendowego wyjazdu w Bieszczady. Podczas wieczornego śpiewania przy gitarze w grupie znajomych uklęknął i zadał pytanie, czy zostanę jego żoną - mówi Dorota. - I zgodziłam się.
Ślub na wakacjach
Dorota i Paweł ślub planują w okresie wakacyjnym. Skąd zrodził się w nich pomysł udział w plebiscycie?
- "Jeśli planujesz ślub, weź udział w naszym konkursie. Do wygrania jest wesele", przeczytałam w lipcowych Nowinach. W tamtym czasie wiedzieliśmy już, że chcemy być razem i myśleliśmy o wspólnym ślubie - wspomina Dorota.
- Stwierdziliśmy, że konkurs jest dla nas szansą, żeby wygrać wesele - dodaje Paweł.

W głosowanie zaangażowana była rodzina bliższa i dalsza, przyjaciele, koleżanki i koledzy z pracy.
- I wiele innych osób, których może nawet osobiście nie znamy, a którzy dowiedzieli się o konkursie od naszych znajomych - dodaje Dorota.
- Za wszystkie głosy bardzo dziękujemy. Dzięki wsparciu tak wielu osób udało się nam wygrać i spełnić nasze marzenie.
- Byłem w szoku i jednocześnie szczęśliwy, bo oto udało się spełnić jedno z naszych marzeń - dorzuca Paweł.
Kolejnym marzeniem jest domek z ogródkiem, białym płotkiem oraz czarnym kotkiem.
- "Wierzymy, że marzenia się spełniają, gdy wytrwale się do nich dąży. Naszym jest małżeństwo, stworzenie szczęśliwej rodziny oraz trwanie w miłości do późnej starości" - pisali w ankiecie do plebiscytu. A my trzymamy za nich kciuki.

Tyle nagród
Paweł i Dorota wygrali kompleksową organizację wesela dla 60 osób w Hotelu Ambasadorskim w Rzeszowie.
Dodatkową nagrodą są bony od Centrum Mody Ślubnej "Impresja" na zakup sukni dla przyszłej panny młodej (bon o wartości 3000 zł) oraz garnituru dla pana młodego (bon o wartości 1500 zł).
Do tego obrączki z niespodzianką od Pracowni Złotniczej Barbary Świetlik-Madej.
Nagrodą są także dwa bukiety ślubne od Studia Florystycznego "Irys.
Laureaci otrzymują pakiet zabiegów kosmetyczno - fryzjerskich od Gabinetu Urody Edyta Piekuś.