Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z samochodu przesiądziesz się na motocykl. Bez egzaminu [WIDEO]

Karolina Jamróg
K.Kapica
Jeśli jesteś kierowcą posiadającym prawo jazdy na kategorię B przynajmniej 3 lata i marzy ci się jazda motocyklem, to nie będziesz musiał - jak w ubiegłych latach - zdawać egzaminu.

Motocykl to nie samochód

Warunek? Maszyna musi mieć automatyczną skrzynię biegów i pojemność silnika do 125 centymetrów sześciennych. Na taki pomysł wpadli posłowie.

Gorącym orędownikiem pomysłu jest poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Żmijan, szef sejmowej komisji infrastruktury, która przygotowała projekt ustawy.
- W ten sposób dajemy szansę osobom, które mają przecież prawo jazdy zaoszczędzić czas i pieniądze. Motocykl z pojemnością do 125 metrów to nie jest duża maszyna. Zresztą w projekcie znajduje się zapis, że kierowca musi przejść krótki kurs - zapewnia poseł.Pomysł budzi jednak wątpliwości. I to zarówno wśród motocyklistów jak i kierowców samochodów. Ma je także Robert Drozd, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Rzeszowie.

- To dobrze, że w projekcie znalazł się zapis o szkoleniu, mimo to umiejętności kierowców powinny być weryfikowane na egzaminie. Inaczej jeździ się samochodem, inaczej motocyklem. Trzeba dobrze poznać technikę kierowania jednośladem, a szkoły jazdy stoją przecież na różnym poziomie - zauważa.

Uwagi posłów-motocyklistów

Prawo jazdy na motocykl tak, ale tylko po ukończonym kursie. Tak uważa poseł podkarpackiej Platformy Piotr Tomański, który też jest motocyklistą. - Zrobienie 8-mki motocyklem nie jest takie proste jakby się wydawało. A taka umiejętność pomaga wykonywać manewr skręcania. Wymaga to ćwiczeń, stąd na pewno nie można tak po prostu przesiąść się z samochodu na motocykl - twierdzi Piotr Tomański.

Tego samego zdania jest jego partyjny kolega i motocyklista Mirosław Pluta. - Pomysł jest dobry. Obwarowałbym go jednak kilkoma warunkami. Na przykład niech prawo jazdy na motocykl dostanie ten, kto kierując autem nie miał wykroczeń, mandatów, punktów - proponuje poseł Mirosław Pluta.

Łatwo rozpędzić, hamować trudniej

- Każdy, kto chce jeździć motocyklem powinien mieć jakieś przeszkolenie - nie ma wątpliwości Lesław Młynarski, członek Podkarpackiego Stowarzyszenia Motocyklowego "The Wild Geese".

- Na drodze zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje. Kierowca motocykla musi umieć się zachować i wyjść z trudnej sytuacji. A motocykl z pojemnością do 125 metrów można rozpędzić do prędkości grubo ponad setkę. Taką maszynę łatwo jest rozpędzić, trudniej jest wyhamować, ominąć jakąś przeszkodę. Pamiętajmy też, że nie wszyscy kierowcy patrzą w lusterka, a nawet jeśli to robią to często nie potrafią ocenić prędkości motocyklu. A w zderzeniu motocykla z samochodem motocyklista nie ma szans - mówi Lesław Młynarski, który chcąc przypomnieć kierowcom aut, że nie są sami na drogach wspólnie z kolegami ze stowarzyszenia wziął udział w policyjnej akcji "Kieruj się rozsądkiem".

W ten sposób w 10 miastach na Podkarpaciu zainaugurowano kampanię "Kieruj się rozsądkiem". W Rzeszowie w dwóch punktach - na ul. Lwowskiej i na ul. Krakowskiej policjanci zatrzymywali kierowców, a motocykliści naklejali na samochody specjalne naklejki z hasłem: "Patrz w lusterka - motocykle są wszędzie". Większość kierowców chętnie włączała się do akcji i pozwalała przykleić naklejkę na aucie. Może dzięki niej uda się uniknąć kolejnych tragicznych wypadków z udziałem motocyklistów. Od początku roku rannych zostało 14 motocyklistów. Jeden zginął. W ubiegłym roku na drogach województwa podkarpackiego zginęło 17 motocyklistów, a 133 zostało rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24