Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dojazd do szkoły zapłacą teraz rodzice

Anna Janik
PPG
Regionalna izba obrachunkowa uznała, że dofinansowanie przez gminy dojazdu do szkół dla dzieci spoza obwodu to łamanie prawa.

- Mimo naszych szczerych chęci, mimo tego, że są w budżecie pieniądze, od września nie będziemy dowozić do szkół na nasz koszt dzieci spoza gminy - ubolewa Krzysztof Zapała, wójt Olszanicy. - Kontrolerzy RIO, których nasłała na nas burmistrz Leska, uznali, że to niezgodne z prawem - dodaje.

Przypomnijmy, że bój o dzieci, a wraz z nimi o pieniądze z subwencji oświatowej, rozpoczął się ponad dwa miesiące temu. Dlatego, że na terenie gminy Olszanica uczy się obecnie 44 dzieci z Leska, a do szkół na terenie gminy Solina - 24. Olszanica dostaje z tego tytułu 400 tys. zł, a Solina - ponad 95 tys. zł.

W maju w gminach pojawili się kontrolerzy Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie. Uznali, że wójtom nie wolno finansować z budżetu gminy dowozu dzieci spoza administracyjnych granic gminy i wezwali do zaniechania tych praktyk. Obie gminy nie podpisały protokołu i odwołały się od niego do kolegium RIO. Ale i ono podtrzymało pierwotną decyzję.

- Rodzice są oburzeni i źli, bo teraz to oni będą musieli pokrywać koszty dojazdu dzieci do szkół - mówi Adam Piątkowski, wójt gminy Solina. - Czy wpłynie to na wybór rodziców? W jakimś stopniu na pewno, bo nie wszystkich stać na pokrycie kosztów biletów, choć akurat dzieci spoza gminy bardzo dobrze się u nas czują i myślę, że to zaważy przy przyszłym naborze - dodaje.

Ale Olszanica nie składa broni i walczy dalej w sądzie administracyjnym, do którego trafiła już skarga przygotowana przez radcę prawnego gminy. Izba zakwestionowała bowiem uchwałę gminy, w której radni przyznali z budżetu pieniądze na dowóz do szkół dzieci spoza gminy. - RIO kieruje się tylko jednym artykułem, nie bierze pod uwagę całej konstytucji, ustawy o systemie oświaty, która pozwala dyrektorom przyjąć dzieci spoza terenu gminy. I co, należy je dzielić na lepsze i gorsze, opłacając transport jednym, a innym nie? - denerwuje się Krzysztof Zapała.

I zaznacza, że skala problemu jest olbrzymia. Wójt Zapała prośbę o informację w tej sprawie wysłał do wszystkich gmin w regionie. Jedynie trzy odmówiły odpowiedzi. - Okazuje się, że prawie połowa gmin na Podkarpaciu jest w takiej samej sytuacji, a problem dotyczy ok. 5 tys. dzieci - alarmuje. - Wiemy, że decyzje RIO wydawane w tej sprawie w kraju były inne, to tylko kwestia interpretacji prawa. A ono nie zawiera zapisu, który wprost zabraniałby nam opłacania dowozu dla dzieci spoza szkół - dodaje.

Sama burmistrz Leska interpretację RIO komentuje krótko: prawo jest po to, by go przestrzegać. - Ja nie prosiłam RIO o kontrolę, tylko o wykładnię prawną w tej sprawie, bo do tej pory każdy interpretował zapisy po swojemu - mówi Barbara Jankiewicz. - Mnie też rodzice prosili, by opłacić dowóz do szkół, np. z terenu gminy Solina, ale odmawiałam, tłumacząc, że takie jest prawo. Teraz wiem, że robiłam dobrze, ale gdyby opinia RIO była inna, pierwsze co bym zrobiła, to zapłaciła za dowóz tych dzieci do naszych szkół - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24