Zmiany, musza być wprowadzone do czerwca. Do tego czasu w porozumieniu ze specjalistami trzeba m.in. napełnić instalacje wodą, zamontować nowe zawory, oraz ustawić przy blokach zbiorniki z wodą. Szacuje się, że taka modernizacja jednego bloku będzie kosztowała ok. 50 tys. zł.
Winda czy hydrant?
- Obawiam się, że opór mieszkańców będzie duży, bo ludzie nie chcą ponosić dodatkowych kosztów - mówi Zygmunt Haliniak, prezes Rzeszowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- I trudno się z nimi nie zgodzić. Przecież nawet starsze bloki mają zamontowane systemy zatwierdzone przez specjalistów. Dlatego są bezpieczne. Za pieniądze, jakie trzeba by wydać na zmiany wolałbym wymienić w wieżowcach windy.
Mniej pieniędzy na remonty
Podobnego zdania jest Edward Słupek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko Własnościowej w Rzeszowie.
- Rzeczywiście, jest wiele innych potrzeb. Aby podnieść poziom bezpieczeństwa lepiej byłoby wyrzucić z bloków instalacje gazowe i zastąpić je w pełni elektrycznymi. Jeśli jednak tak każą przepisy będziemy musieli zainwestować w instalację przeciwpożarową. Zapłacą za to mieszkańcy. Pieniądze zabierzemy z funduszu remontowego, albo stworzymy na ten cel osobny fundusz.