Atak Rosji i wojna na Ukrainie wywołały duże poruszenie na świecie wojna i co zrozumiałe jeszcze większe w naszym regionie. Wszak Podkarpacie graniczy bezpośrednio z zaatakowaną Ukrainą, a rosyjskie rakiety spadły też około 50 km od granicy.
Nie panikujmy bez potrzeby
- Tocząca się wojna bezpośrednio nam nie zagraża. Dlatego nie ma powodów do nieracjonalnych zachowań. Do takich występków zaliczam w ostatnich dniach wykupywanie paliw na stacjach benzynowych czy też sianie nerwowej atmosfery, gdy tylko w którymś z bankomatów zabrakło gotówki - mówi dr Krzysztof Kaszuba, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Oddział w Rzeszowie.
Tymczasem paliw na stacjach nie brakuje i według zapewnień Orlenu i Lotosu w hurcie paliw także nie zabraknie. Mogły pojawić się ograniczenia, jeśli na niektórych stacjach w czwartkowe popołudnie sprzedaż paliw wzrosła cztero- czy pięciokrotnie. Nie dziwi zatem fakt ograniczenia sprzedaży tylko paliwa do baku. Ponieważ „zapobiegliwi” nie tylko tankowali samochody do pełna, ale potem otwierali bagażniki i wlewali benzynę nawet nie do przeznaczonych do tego celu kanistrów, tylko różnych plastikowych baniek i pojemników. To było niebezpieczne i wydłużało czas oczekiwania na zatankowanie.
Bardziej nerwowo było natomiast przy bankomatach. Zwłaszcza gdy zdarzyło się, że w niektórych z tych maszyn zabrakło gotówki.
- Niestety, dwa lata epidemii COVID-19 i związane z tym ograniczenia wpłynęły negatywnie na psychikę wielu naszych rodaków. Są to absolutnie nieracjonalne zachowania, zwłaszcza jeśli do pojemników w bagażniku tankują właściciele limuzyn. Przecież to dla nich żadna oszczędność. Natomiast jeśli chodzi o pieniądze, to przecież od wielu lat w czasie weekendów i bezpośrednio przed nimi zdarzają się przypadki, że zabraknie w bankomacie gotówki. Wynika to z prostego faktu, że wtedy więcej ludzi robi zakupy i w zasobnikach bankomatów wyczerpie się gotówka. Tymczasem system finansowy funkcjonuje u nas bez żadnych ograniczeń. Natomiast takie sytuacje potwierdzają fakt, jak ważną rolę nadal odgrywa obrót gotówkowy - tłumaczy ekonomista.
Czy będzie drożej?
Wojna na Ukrainie, jeśli się szybko nie zakończy, może spowodować wiele ofiar wśród walczących stron i ludności cywilnej. Może też jednak doprowadzić do wzrostu cen np. paliw i energii. - Ceny ropy i gazu na świecie są niestabilne, złoty stracił do dolara. Wzrost cen jest prawdopodobny, ale nie zależy on od polskiego rządu. W 2021 r. ceny wzrosły nadmiernie, a obecna sytuacja może te ceny ustabilizować na wysokim poziomie - tłumaczy Krzysztof Kaszuba.
Gospodarcze związki z Ukrainą
Okazuje się, że nasze powiązania gospodarcze i handlowe z Ukrainą zarówno Polski, jak i Podkarpacia nie były zbyt intensywne.
- Głównymi partnerami handlowymi podkarpackich przedsiębiorstw są firmy Unii Europejskiej, a także USA czego przykładem jest kooperacja branży lotniczej czy motoryzacyjnej. Dość liczne są też powiązania naszych firm z partnerami z krajów Dalekiego Wschodu. Natomiast eksport z Polski na Ukrainę to 2 proc. całości obrotów, a import tylko 1 procent - wylicza ekonomista.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji