Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczernie Futsal Team dzielnie walczyło z GKS-em Tychy, ale dalej w Pucharze Polski gra 1-ligowiec. Z rozgrywek odpadło też Heiro Rzeszów

Miłosz Bieniaszewski
Zaczernie Futsal Team (białe stroje) dzielnie walczyło z grającym w 1 lidze GKS-em Tychy, ale dalej zagrają faworyzowani tyszanie
Zaczernie Futsal Team (białe stroje) dzielnie walczyło z grającym w 1 lidze GKS-em Tychy, ale dalej zagrają faworyzowani tyszanie Krzysztof Kapica
Zaczernie Futsal Team w 1/32 finału Pucharu Polski mierzyło się z GKS-em Tychy. Lepszy okazał się zespół z 1 ligi, ale drużyna z Podkarpacia wstydu na pewno nie przyniosła. Niemiłą niespodzianką sprawiło za to Heiro Rzeszów.

Zaczernie Futsal Team - GKS Tychy 5:8 (1:3)

Bramki dla Zaczernia: Chmiel dwie, Sroka dwie, Rusin.

Zaczernie: Kaszuba, Paśko – Sroka, Chmiel, Rusin, R. Guzek oraz B. Bać, Micał, D. Guzek, Nowak, Kuczma, Świst. Trener Wiesław Bać.

Zespół z Zaczernia, który wywalczył puchar na szczeblu naszego województwa w nagrodę miał okazję zmierzyć się z czołową drużyną 1 ligi. Progi te okazały się zbyt wysokie, ale diabeł nie był tak straszny, jak go malowano.

Jasne, to przyjezdni byli zdecydowanymi faworytami i ich porażka byłaby wielką niespodzianką, ale rozgrywki pucharowe lubią niespodzianki. I miejscowi mogli takową sprawić...

Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami, bo od pewnego prowadzenia tyszan. Miejscowi zdołali zdobyć gola na 1:2, ale kolejne słowo znów należało do gości.

Prawdziwe emocje zaczęły się po przerwie. Wydawało się, że GKS wszystko ma pod kontrolą, kiedy zdobył gola na 4:2, ale miejscowi się nie poddawali i zdołali doprowadzić do remisu. Kto wie jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby przy remisie sytuację wykorzystał Dawid Guzek. Lepszy okazał się jednak bramkarz, a na dodatek zawodnik Zaczernia faulował golkipera gości, a to oznaczało przedłużony rzut karny dla przyjezdnych. Ci tego nie zmarnowali, a później poszli za ciosem i na więcej już naszej ekipie nie pozwolili.

- Zagraliśmy fajne spotkanie i całą przygodę z pucharem możemy uznać za udaną – powiedział Bartłomiej Bać, zawodnik Zaczernia.

Domex Pińczów - Heiro Rzeszów 4:1 (2:1)

Bramka dla Heiro: Brocki.

Heiro: Kozak, Niemczyk – Przybyło, Hady, Brocki, Fedan oraz Moszczyński, Wdowik, Codello, Gąsior. Trener Łukasz Krawczyk.

Faworyzowane Heiro, które pojechało do Pińczowa w mocnym składzie, całkiem zawiodło. Goście przede wszystkim zagrali bardzo nieskutecznie, a sami pozwolili rywalom na zbyt wiele.

Janusz Białek, piłarski trener: Stal Rzeszów bez awansu? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24