Siatkarze Stali nie dostali play-offów za darmo. W trzecim secie zaczęli nas cisnąć mocniej zagrywką. Nie mieli nic do stracenia, trochę bardziej ryzykowali. Odrzucali nas od siatki. W pewnym monecie nie mogliśmy skończyć piłki, jakieś błędy własne i nie wyglądało to najlepiej. To był moment. Bardzo się cieszę, że wróciliśmy z tego momentu. To było 5-6 punktów. Nie przestaliśmy wierzyć, walczyliśmy do końca i udało się tego seta wygrać. Nastawiamy się na nowy bój, na nowy mecz. Nie możemy zakładać, że będzie taki wynik, jak dzisiaj
- komentował Maciej Muzaj, atakujący Asseco Resovii.
W play-off rywalizacja toczy się do trzech wygrany meczów. Resoviacy zrobili dopiero pierwszym krok do półfinału.
A
by wygrać mecz, trzeba wygrać trzy sety. Patrzymy pozytywnie na to co się dzieje. Jesteśmy jeszcze w grze. Play-off nas nie zadowala. Jesteśmy tu, aby powalczyć z Rzeszowem i wrócić do Nysy na co najmniej dwa mecze. Wiemy, że nas na to stać i jesteśmy tu, aby wyciągnąć coś więcej niż 0:2. Rzeszów jak zawsze dobrze zagrywał, to dobrze zagrywająca drużyna tworząca dużą presję na zagrywce. Myślę, że nie przypadkowo są na pierwszym miejscu. My się tego nie boimy, nie patrzymy w przeszłość, jutro gramy od 0:0
– powiedział Michał Gierżot, przyjmujący Stali.
Nadal spodziewamy się trudnej rywalizacji w meczach ćwierćfinałowych. Nysa ma wysoką jakość i nie bez powodów znalazła się w play-offach. są tutaj zasłużenie i grają z dużo mniejszą presją niż my. To my gramy z pozycji numer 1, jesteśmy faworytem tej rywalizacji. Nie boimy się tego powiedzieć, ale musimy się z tym mierzyć. Rafał Buszek po wejściu mocno uspokoił ich grę, wiemy, jak klasowy jest to zawodnik. Spodziewamy się kolejnych trudnych przepraw. Liczymy na to, że nieważne jak, ale znajdziemy się w półfinale. Cały Rzeszów o tym marzy. Mamy nadzieję, że w Wielką Sobotę wielu kibiców będzie z nami, będą nas pięknie wspomagali, jak to ma miejsce w tym sezonie
– mówił Paweł Zatorski, libero rzeszowskiej drużyny.
Rafał Buszek, były zawodnik Resovii żałuje, że jego drużyna wypuściła z rąk w trzeciej odsłonie wygraną. Klemen Cebulj zapewnia, że wierzył w zwycięstwo do samego końca.
Na pewno pozostał niedosyt. W trzecim secie złapaliśmy kontakt, prowadziliśmy, powinniśmy to prowadzenie dowieść do końca i powinniśmy grać dalej. Nie wykorzystaliśmy tej sytuacji i rywale nas „dobili” w końcówce. W końcówce możemy mieć pretensje do siebie, Resovia zagrała bardzo dobrze, ale powinniśmy dowieźć to prowadzenie do końca seta. Jeżeli chcemy powalczyć jutro, to musimy zagrać podobnie, albo i lepiej jak w trzecim secie
– to wrażenia Rafała Buszka, przyjmującego PSG Stali.
Bardzo ważny mecz, bardzo ważne było zwycięstwo w trzecim secie, który rozpoczynaliśmy trochę mało skoncentrowani. Oczywiście wierzyłem do końca, że możemy wygrać trzeciego seta, gdyby było inaczej, to nie powinienem już grać w siatkówkę . Do ostatniej piłki wszystko jest możliwe. Drugi mecz zaczynamy od stanu 0:0, musimy wyjść na boisko mocno skoncentrowani
– stwierdził Klemen Cebulj, przyjmujący rzeszowskiej drużyny.
W innej parze ćwierćfinałowej Aluron CMC Warta Zawiercie ponownie pokonała Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:22, 25:23, 25:21) i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi 2-0.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki