Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrali dla domu dziecka

Grzegorz Michalski
W niedzielę na stadionie Wisłoki Błażkowa odbył się turniej charytatywny. Dzięki organizatorom udało się uzbierać 2650 złotych na Dom Dziecka.

Wydawało się, że wszyscy drużynę z Błażkowej przekreślili. Po słabej grze w B klasie zawodnicy musieli od tego sezonu rozpocząć zmagania w najniższej lidze rozgrywkowej. Niektórzy myśleli, że to będzie koniec dla klubu z gminy Brzyska. Tak się jednak nie stało i chłopacy udowadniają na boisku, ale i poza nim, że Wisłoka ma się dobrze i wcale o wegetacji w C klasie nie myśli.

Na wolnym nie próżnują
- Mieliśmy jeden weekend przerwy w grze, więc postanowiliśmy z prezesem zorganizować turniej. Poszukaliśmy trochę sponsorów, drużyn i wszystko się udało - podkreśla Janusz Kardaś, trener seniorów Wisłoki Błażkowa. Organizatorom do gry udało się zachęcić wiele drużyn. Zagrali: juniorzy Wisłoki Błażkowa, juniorzy LKS Jodłowa, połączona drużyna OSP Błażkowa i Skurowa oraz ekipa Grzegorza Wlezienia. Najlepsi okazali się zawodnicy z Błażkowej.

Zebrano ładną sumę
Dzięki uprzejmości Macieja Maleńczuka podczas turnieju można było kupić płyty i zdjęcia wraz z jego autografem. - Zebraliśmy 2650,45 zł. Kwota została wpłacona na konto Domu Dziecka w Wolicy - mówił J.Kardaś. Organizatorom udało się zaprosić gwiazdę reprezentacji Polski i Legii Warszawa - Leszka Pisza, który pochodzi z Dębicy.

Piłka była jego życiem
- Chciałem coś w życiu osiągnąć i dzięki uporowi doszedłem do celu - opowiadał o swojej przygodzie z piłkną nożną. Były zawodnik legionistów recenzował też obecną warszawską drużynę. - Oni mają dzisiaj wszystko, czego my nie mieliśmy. Aż przykro patrzeć, jak chłopaki się męczą na boisku, a przeciwnik strzela sześć bramek jak to było z Borussią Dortmund - przyznaje L.Pisz. Podkreśla przy tym, że najważniejsza jest wiara w siebie, swoje umiejętności. - Człowiek z Madrytu lub Dortmundu to taki sam jak ten z Warszawy. Trzeba uwierzyć w siebie i to powinno wystarczyć - tłumaczy były reprezentant Polski.

Grał z wielkimi tego świata
Za jego czasów Legia zaliczyła krótką przygodę z Ligą Mistrzów. Sam Pisz był strzelcem dwóch bramek. - Wszyscy byli legioniści wspominamy to z wielką radością. Jakby nie było, to graliśmy na stadionie w Barcelonie, Geniu, Manchesterze, to naprawdę miłe wspomnienie - wspomina L.Pisz. Dębiczanin został też wyróżniony w 1995 r. tytułem „Piłkarza Roku”. - Bez kolegów z drużyny na pewno bym tego zaszczytnego tytułu nie otrzymał - nie krył 14-krotny reprezentant Polski. Jaki jest przepis na taki sukces w tej dyscyplinie? - Upór, praca i chęć dążenia do celu. Do tego teraz obecnie są dużo lepsze warunki, jeśli zostanie to poparte systematycznością, to wydaje mi się, że to może iść tylko w dobrym kierunku - instruował. Po zakończeniu kariery Leszek Pisz jak sam przyznał, odpoczywa w rodzinnych stronach.

Każda pomoc się przydaje

Dom Dziecka w Wolicy to jedyna taka placówka w regionie. Zrzesza podopiecznych z powiatu i okolic. Potrzeb ma wiele, bo opiekunowie chcieliby, by dzieciom nic nie brakowało. Trzyosobowa reprezentacja ośrodka uczestniczyła aktywnie w turnieju. Chłopcy zasilili skład juniorów Wisłoki Błażkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24