Zagraliśmy na maksa!

W Rzeszowie pieniądze zbierał m.in policyjny robot w towarzystwie misia. Niestety datki zebrane przez wolontariuszki w Tarnobrzegu ukradli nieznani sprawcy.

W Rzeszowie pieniądze zbierało ponad 500 osób. Atrakcją na rzeszowskim Rynku, gdzie odbył się wojewódzki Finał WOŚP był ogromny miś - maskotka podkarpackich policjantów. W przebraniu paradował Zbigniew Kocój, rzecznik KMP w Rzeszowie. Po Rynku chodził też z puszką policyjny robot. Bardzo przypadł do gustu dzieciom.

- Dałam mu 5 złotych - mówi z przejęciem 8-letnia Wiktoria. - To były moje pieniądze ze skarbonki. Chcę pomóc chorym dzieciom, żeby wyzdrowiały, bo byłam w szpitalu i tam jest smutno.

Wiktoria dostała serduszko i z dumą pokazała je mamie. Od kilku lat bierze z mamą udział w ulicznych kwestach.

Pięć kilo bilonu

Ponad 5 kg eurocentów przyniósł do jednego ze sztabów mieszkaniec Rzeszowa, który wrócił z zagranicy.

- Jeszcze tego nie policzyliśmy, bo czasu nie ma, ale trochę tego bilonu jest - mówili w sztabie.

Wieczorem odbyła się licytacja, m.in małej policyjnej maskotki misia, konika huculskiego o imieniu Puszek i kopii Szczerbca od prezydenta Rzeszowa. Pieniądze z tych licytacji również zasilą konto Orkiestry.

Ukradli puszki z datkami

Niestety nie obyło się bez przykrych incydentów.

Nieznani sprawcy napadli w Tarnobrzegu na dwie wolontariuszki, które zbierały pieniądze na tarnobrzeskim osiedlu Dzików.

Do dziewczyn podbiegli nieznani sprawcy, wyglądający na ok. 15 lat i wyrwali im puszki. Złodzieje uciekli ciemnym samochodem. - Policja poszukiwała bandytów, ale na razie nie udało się ich złapać. Najważniejsze jest to, że dziewczynom nic się nie stało - mówi Łukasz Raźniewski, szef tarnobrzeskiego sztabu.