Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żal końcowego wyniku. Opinie, zdjęcia, kibice po meczu Handball JKS Jarosław - FunFloor Lublin

kostek
Handball JKS Jarosłąw (czarne stroje) przegrał z FunFloor Lublin.
Handball JKS Jarosłąw (czarne stroje) przegrał z FunFloor Lublin. Mat. prasowe Superligi
Handball JKS Jarosław był bardzo bliski urwanie punktów faworytowi z Lublina.

Rozczarowany końcowym wynikiem, ale zadowolony z gry, był trener jarosławianek Michał Kubisztal - Żal końcowego wyniku, Taki zespół jak MKS urywa nam się ze stryczka. Chylę czoła przed dziewczynami, zostawiły olbrzymi kawał serducha. Pokazały olbrzymi charakter, w obronie zagrały świetnie. W ataku starałyśmy się trzymać to co ćwiczyliśmy przez cały tydzień, pozwoliło nam to trzymać wynik - komentował pan Michał.
Cieszył go powrót do zespołu Valiantsiny Kozimur, która ma pomóc drużynie w zachowaniu ligowego bytu.

- Trudno, trzeba walczyć dalej, teraz czekają nas mega ciężkie i mega ważne spotkania, ale myślę, że jak tak będziemy grać to będzie dobrze. Po powrocie Wali, dziewczyny czują się bardziej pewnie na boisku. Jest wartością dodaną do tego zespołu, ale potrzebuje kilka meczów, aby złapać odpowiedni rytm. Dzisiaj musieliśmy sobie radzić bez Kasi Kozimur, która ma problemy zdrowotne

- mówił trener Kubisztal.

W podobnym tonie mówiła kapitan zespołu, Sylwia Matuszczyk - Jestem dzisiaj bardzo dumna dzisiaj z dziewczyn, mimo problemów zdrowotnych zagrałyśmy dobry mecz. Trochę żałuję, że znów ładnie przegrałyśmy, a punkty się nie dodają, czasem wolałabym brzydko wygrać i mieć więcej punktów w tabeli. Za wala znamy się jak łyse konie, ja bardzo się cieszę, że wrócila bo to jest wartość dodana do naszej drużyny. Nie tylko asystuje, ale też rzuca bramki, mam nadzieję, że z każdym meczem ta forma Wali będzie lepsza. Każdy mecz jest walką o byt w SUperlidze, w każdym walczymy, aby urwać punkty, mam nadzieję, że przyjdzie ten dzień kiedy ta szala przechyli się na nasza korzyść i zaczniemy wygrywać i tak już zostanie.

Po raz kolejny z Jarosławia punkty wywozi Kinga Achruk, której mama grała w jarosławskiej drużynie - Spodziewałyśmy się ciężkiego meczu, wiedziałyśmy, że ten mecz nie będzie łatwy. Zawsze tutaj w Jarosławiu poprzeczka jest zawieszona wysoko. Cieszy nas końcowy wynik, bo przebieg spotkania był bardzo różny. Trochę wdarło się w naszą grę dekoncentracja, trochę zmęczenie - mówi pan Kinga.
Tym razem przyszło jej zagrać przeciwko młodszej siostrze

- Jestem bardzo dumna z gry mojej młodszej siostry, która tutaj w Jarosławiu świetni się rozwija, zagrała dzisiaj świetne zawody, nie ma co zważać na ten ostatni rzut, liczy się całe 60 minut. Bardzo trudno gra się przeciwko siostrze, ale na boisku nie ma sentymentów

- zakończyła Kinga Achruk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24