Zamiast starej huty w Krośnie - centrum handlowe

To, co zostało po zamknięciu produkcji w zakładzie przy ul. Grodzkiej w Krośnie to budynki i trzy działki o łącznej powierzchni ok. 3,8 ha. Zostały wystawione na sprzedaż już rok temu. Skuteczny okazał się dopiero siódmy przetarg. Za 6,8 mln zł nieruchomość kupiła spółka P.A.Nowa z Gliwic, która zamierza wybudować tu centrum handlowe.

Procedura została sfinalizowana, ofertę potwierdził sędzia komisarz.

- Podpisaliśmy już akt notarialny - informuje Marek Leszczak, syndyk KHS. - Pieniądze wpłynęły na konto masy upadłości.

To pierwsza tak duża transakcja związana z majątkiem huty (wcześniej syndyk sprzedał jedną z działek, za ponad 300 tys. złotych).

- Z punktu widzenia procedury prawa upadłościowego jestem zadowolony - podsumowuje Leszczak. - Mogłem wreszcie rozpocząć regulowanie wierzytelności. Jeśli idzie o pieniądze ze sprzedaży nieruchomości "jedynki", otrzymał je jeden z wierzycieli, w ramach zabezpieczonego hipotecznie prawa. Konkretnie - PGNiG - Gazownia Jasielska.

Leszczak przyznaje, że ma świadomość, iż stara huta, kolebka przemysłu szklarskiego w Krośnie, to miejsce szczególne dla wielu mieszkańców.

- Rozumiem ten sentyment. Z drugiej strony, produkcji nie ma tu już od dawna i dobrze, że znalazł się ktoś, kto zainwestuje w ten teren. Będą nowe miejsca pracy - uważa syndyk.

Ewa Bobkowska, prezes zarządu P.A. Nova zdradza, że firma od dawna interesowała się działkami przy Grodzkiej.

- To spora nieruchomość, prawie 4 ha w samym centrum miasta, bardzo dobrze położone - zaznacza. - Odkąd produkcja została przeniesiona na obrzeża, obserwowaliśmy, co się tutaj dzieje, rozmawialiśmy z poprzednimi właścicielami a potem, gdy huta została postawiona w stan upadłości likwidacyjnej - z syndykiem i z dyrektorem zarządzającym.

Nowy inwestor musi liczyć się z pewnymi ograniczeniami, bo nieruchomość jest pod częściowym nadzorem konserwatora zabytków.

- Zdajemy sobie z tego sprawę, podjęliśmy rozmowy - dodaje Ewa Bobkowska.

Inwestor rozmawia też o współpracy z miastem. Chodzi o wykorzystanie części hali z zabytkowym dachem tak, by nawiązać do szklarskich tradycji obiektu.

- Zobowiązaliśmy się, że oddamy halę miastu, bez zysku, w cenie kupna - zdradza Ewa Bobkowska. - Ma być zagospodarowana w formie "żywego muzeum" Centrum Dziedzictwa Szkła. Mamy nadzieję, że mieszkańcy, którzy może mają łzę w oku, że huty już tu nie ma, będą usatysfakcjonowani, że tak całkiem z tego miejsca jednak nie zniknęła.

Pozostałe budynki mają być wyburzone. - Są w fatalnym stanie technicznym - dodaje szefowa gliwickiej spółki. - Chcemy jak najszybciej wystąpić do prezydenta z wnioskiem o rozbiórkę i z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.

Jak zapowiada Bobkowska - obiekty handlowe, które powstaną w tym miejscu będą miały powierzchnię poniżej 2 tys. metrów kw. Dadzą miejsce pracy ok. 80 osobom.

- To będzie taki śródmiejski ośrodek handlowy, z parkingiem na ok. 200 miejsc, który nie będzie uciążliwy dla mieszkańców. Na pewno wpisze się dobrze w środek miasta i będzie dobrze współgrał z tą częścią Krosna - zapewnia inwestor.

Zapowiada też, że nie będzie ingerował w istniejący układ komunikacyjny. - Z tego, co wiemy, jest wydane pozwolenie na modernizację ul. Niepodległości. My także dołączymy się do tego, ale tylko, jeśli chodzi o zjazdy i wyjazdy.

Władze miasta nie ujawniają informacji dotyczących ewentualnego przejęcia i zagospodarowania hali huty przy Grodzkiej. - Jest za wcześnie żeby mówić o jakichkolwiek szczegółach - mówi Joanna Sowa, rzeczniczka magistratu - Koncepcji jest wiele. Jest dobra wola i atmosfera do tego żeby w tym miejscu powstał obiekt, który będzie jak najpełniej i najlepiej służył mieszkańcom.