Zamknęli geodetów

- Teraz od strony wejścia jest mechanizm na kartę chipową a klamka jest z drugiej strony, tak by pracownicy mogli z niej korzystać - mówi Stanisław Skawiński, wicestarosta dębicki. - Obecnie petenci obsługiwani są przez okienko, w którym pracownik zmienia się po tygodniu.
Zarząd Powiatu zadecydował o montażu tak zabezpieczonych drzwi po licznych skargach petentów i geodetów niepracujących w starostwie. Chodzi o prowadzenie przez zatrudnionych tu geodetów prywatnej działalności gospodarczej.
- Przychodził klient ze sprawą do Wydziału Geodezji i Transportu, prosząc o wykonanie np. geodezyjnego podziału działki. I zamiast usłyszeć od urzędnika nazwisko geodety z listy spoza urzędu, słyszał deklarację wykonania usługi od pracownika wydziału - mówi Skawiński. - Geodeci przechwytywali w ten sposób klientów.
Zdaniem starosty Stanisława Chmury, zamontowane drzwi, przez które petent nie będzie miał bezpośredniego kontaktu z geodetą usprawni pracę w wydziale i poprawi wizerunek pracujących tam osób. - Mieliśmy uzasadnione podejrzenia wobec niektórych, że nadużywali stanowisko służbowe do prywatnych celów - mówi Chmura. - Nikogo jednak za rękę nie złapaliśmy a na podstawie skarg trudno cokolwiek udowodnić.
Pracę w wydziale straciło jednak już dwóch geodetów.. Obecnie są tu zatrudnione 23 osoby.