W tym czasie goście trafili cztery razy w słupek, popełnili dwa błędy w ataku i dwa razy nie trafili w bramkę.
Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Mimo bardzo dobrej postawy Krzysztofa Lipki mielczanie nie byli dłużej w stanie powstrzymać naporu znacznie mocniejszego rywala. W 24. Minucie najlepszy strzelec w lidze Valentin Ghionea wyprowadził swój zespół po raz pierwszy na prowadzenie (9-10). Mielczanie nie dali rywalowi odskoczyć w pierwszej połowie.
Nie dali też po przerwie. Były momenty kiedy Wisła prowadziła trzema lub czterema bramkami, ale Stal potrafiła to odrobić. W 40. Minucie nawet przez moment prowadziła po bramce Adamuszka (19-18). Niestety wtedy drugi bieg wrzucił Marcin Lijewski i znów na plus byli goście.
Stal do ostatnich sekund meczu cisnęła, ale to goście byli górą.
STAL MIELEC - ORLEN WISŁA PŁOCK 28-30 (12-14)
Stal: Lipka - Janyst 5, Sobut 2, Szpera 2, Adamuszek 5, Dżono, Pribanic, Gliński 4, Chodara 2, Lipka, Kostrzewa 8; trener Noch.
Wisła: Sego, Wichary - Kwiatkowski, Wiśniewski 3, Nenedić 5, Kavas, Ghionea 4, Morawski, Góralski, Toromanović 1, Syprzak 5, Lijewski 6, Eklemović, Milas, Nikcević 6. Trener Cadenas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji