Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapora? Tu trzeba zrobić most!

Jakub Hap
O budowie zbiornika wodnego Kąty-Myscowa mówi się od lat. Ostatnio temat wrócił: inwestycja ma ruszyć w 2018 r. Mieszkańcy w to nie wierzą...

Przełom w sprawie budowy zbiornika wodnego Kąty-Myscowa. Wiceminister środowiska Mariusz Gajda, odpowiadając na zapytanie posła PiS Bogdana Rzońcy, poinformował, że realizacja inwestycji powinna rozpocząć się w 2018 roku. Zbiornik ma powstać w trzy lata, m.in. z dofinansowania Banku Światowego.

O zadaniu, mającym zminimalizować zagrożenie powodziowe w miejscowościach usytuowanych w pobliżu Wisłoki i nie tylko, mówi się w regionie od lat. Budowa zbiornika retencyjnego w Beskidzie Niskim miała rozpocząć się jeszcze w latach 60. ubiegłego stulecia. Jak nie wcześniej - zważając na fakt, że taką potrzebę zauważył już w dwudziestoleciu międzywojennym Eugeniusz Kwiatkowski. Według pierwotnej koncepcji zbiornik miał się rozciągać pomiędzy Kamienicą Dolną a Jasłem.

Brak konkretów
Zamieszanie, jakie plany związane z zaporą wywołały pod koniec lat 60., starsi mieszkańcy pogranicza gmin Krempna i Nowy Żmigród pamiętają do dziś.

- Wydawało się, że wszystko pójdzie z górki. Na ziemiach, gdzie ten zbiornik miał się znajdować, wprowadzono zakaz budowy, który obowiązywał jeszcze w latach 80. Raz za razem przeprowadzano też rozmaite badania. Pamiętam, jak w 1977 roku szukano żwirów pod budowę - wspomina Jan Ciura z Myscowej.

Od początku było wiadomo, że warunkiem realizacji zadania będzie przesiedlenie dużej liczby mieszkańców. Mówiło się o konieczności likwidacji ok. 140 gospodarstw domowych - w tym trzech po stronie Kątów. Na jakich zasadach owe przesiedlenie miałoby nastąpić? Tego mieszkańcy nigdy się nie dowiedzieli.

- Chodziły kiedyś słuchy, że w niedalekiej okolicy mają powstać dla nas specjalne osiedla. Ci, którzy chcieliby wybudować nowy dom na własną rękę, mieli otrzymać pieniądze. Pamiętam z dzieciństwa, jak ojciec jeździł w poszukiwaniu ziemi... Kilkanaście lat temu pojawił się pan z ankietami. Każdy miał się określić, czy wybiera zakwaterowanie w wybudowanym już domu, pieniądze, czy może działkę - mówi Maria Wielgosz, również mieszkanka Myscowej.

Zapora widmo
Lata mijały, a z głośnych planów nic się nie rodziło. Za budową zapory wstawiał się m.in. śp. Stanisław Zając, bezskutecznie. Swoje zrobili geolodzy, według których realizacja zadania miałaby negatywny wpływ na środowisko. Z czasem mieszkańcy Kątów i Myscowej nabrali dystansu do tematu. Stał się dla nich abstrakcją, zwłaszcza że wracał jedynie po powodziach i... przed wyborami. W tym roku znów powrócił. Najpierw za sprawą pogłosek o zmianie koncepcji inwestycji i budowie tzw. zbiornika suchego, teraz w związku z ze słowami podsekretarza stanu w ministerstwie środowiska.

Ministerstwo pamięta
Podczas pierwszej części swojego wystąpienia w Sejmie Mariusz Gajda przypomniał o istocie planowanego przedsięwzięcia, wyjaśnił, na jakim etapie są prace nad zadaniem.

- Zbiornik Kąty-Myscowa jest zbiornikiem o znaczeniu strategicznym. Nie tylko dla województwa podkarpackiego, ale i całego dorzecza górnej Wisły - mówił Mariusz Gajda. - W roku 2006 i 2007 z inicjatywy śp. pana marszałka Stanisława Zająca ten temat został bardzo mocno podjęty. Wówczas Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej zlecił studia, został wykonany plan zagospodarowania przestrzennego i w marcu 2007 roku złożono wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Wniosek ten przeleżał do roku 2011, roku po czym został oddany z powrotem do regionalnego zarządu gospodarki wodnej. W 2013 roku wniosek złożony został złożony ponownie, po czym Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie co chwila wnosiła o uzupełnienie. Wraz z ministrem Andrzejem Szwedą-Lewandowskim podjęliśmy decyzję, aby (...) zorganizować spotkanie w sprawie tego wniosku, aby decyzja środowiskowa była jak najszybciej. W tej chwili jest planowana na koniec przyszłego roku, wydaje mi się, że jest możliwe, aby była ona co najmniej o pół roku przyśpieszona - powiedział wiceminister.

Zapewnił przy tym, że zbiornik, jaki ma powstać w Beskidzie Niskim, nie będzie zbiornikiem suchym.

- Będzie to zbiornik mokry, ponieważ liczy się nie tylko ochrona przed powodzią, ale i suszą. Gdyby nie istniejący zbiornik Klimkówka na rzece Ropie, w Jaśle, Gorlicach i dalszych miejscowościach nie byłoby wody - dodał Gajda.

Nie ma na co czekać
Wiceminister, co szczególnie istotne, podał też termin rozpoczęcia prac i ich szacowaną długość.

- Załóżmy, że będziemy mieli decyzję środowiskową w połowie roku. W 2018 roku powinniśmy już rozpocząć budowę. Nie ma na co czekać. Roboty powinny potrwać nie dłużej niż 3 lata (...). Odnośnie ludzi, którzy będą musieli w jakiś sposób uzyskać rekompensatę. Rzeczywiście, trzeba z nimi porozmawiać. Szanujemy wszystkich ludzi - stwierdził podsekretarz stanu w ministerstwie środowiska.

Mieszkańcy wciąż sceptyczni
Osoby zamieszkałe na terenach, które mają zostać zalane, do wypowiedzi Gajdy podchodzą z rezerwą - nauczeni doświadczeniem. Nie wierzą w to, że słowa wiceministra znajdą odbicie w rzeczywistości.

- Jeśli budowa ma ruszyć już w 2018 roku, to chyba powinniśmy się stąd zabierać już teraz, a tymczasem w ogóle nikt się z nami nie kontaktował. Chyba że liczą na to, że z dnia na dzień wsiądziemy do wozu i będziemy żyć jak Drzymała - ironizuje Czesław Frankiewicz z Myscowej. I dodaje: Nasza gmina nawet nie ma zabezpieczonej ziemi, więc o czym my mówimy.

Mieszkańcy podkreślają też, że wciąż nie wiedzą, czy inwestycja da im korzyści. - Jak nie będzie możliwości rozwoju turystyki, kąpania się w zbiorniku, to nic nam z niego. Lepiej niech władze zrobią przejazd przez rzekę, bo to wstyd, byśmy w XXI wieku musieli jeździć przez wodę - oburza się Maria Wielgosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24