Zboża, niestety, może być mniej niż przed rokiem. Czy to oznacza wzrost ceny chleba?
Pszenicę na Podkarpaciu rolnicy koszą zwykle około 20 lipca. W tym roku zaczęły się dwa tygodnie wcześniej. Słoneczna pogoda i wysokie temperatury spowodowały, że już pod koniec czerwca zboża zaczęły żółknąć. Wcześniej zaczęły się też żniwa rzepaku.
Agencja Rynku Rolnego optymistycznie zakłada, że zbiory będą wyższe nawet o 30 proc. - To mocno przesadzone szacunki. Myślę, że agencja nie chce wywoływać paniki na rynku i nie powodować wzrostu cen - twierdzi Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej. Według niego, plony będą niższe, nawet o 20 proc. Winna temu jest susza.
Rolnicy zarobią na pszenicy
Stanisław Bartman uprawia 80 ha pszenicy w okolicach Łańcuta. W ubiegłym roku z 1 ha zebrał 4,5 tony.
- W tym roku, jeżeli będę miał 4 tony, to bardzo dobrze - mówi.
W skupie cena za tonę pszenicy może być wyższa od ubiegłorocznej. - Będzie się wahać się od 460 do 500 zł. Tym bardziej, że w kraju nie ma już zapasów zboża - przewiduje Bartman.
Z cenami poczekają do żniw
Czy w ślad za tym podrożeje chleb? - Wszystko będzie zależało od ceny mąki. Jeżeli pójdzie do góry, chleb może podrożeć o 20 - 30 procent - zapowiada Andrzej Rogala z piekarni w Krasnem k. Rzeszowa.
W tej chwili młynarze płacą za tonę pszenicy ok. 600 zł. Zadaniem Bartmana, cena ta powinna się utrzymać. To oznacza, że podwyżki nie będzie.
Sami młynarze są jednak ostrożni w prognozach.
- Jeszcze nie wiemy, jakie naprawdę będą tegoroczne zbiory i ceny pszenicy - mówi Alicja Szarkowicz z Zakładów Przetwórstwa Zbożowego w Tuszymie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?