Ze Śląskiem bez Wilka. Stal gra mecz o życie

Oba zespoły zdecydowanie odstają od reszty stawki. Powód? Finanse. Klub z Mielca jest w o tyle lepszej sytuacji, że powoli wychodzi z głębokiego dołka, wrocławianie w ten dołek właśnie wpadli.

Śląsk zdecydowanie przeliczył się, jeśli chodzi o ten sezon. Pod koniec listopada z drużyny odeszli najpierw trzej gracze z Bałkanów: Igor Żabić, Janja Vojvodić i Djordje Golubović, a zaraz potem Michał Adamuszek, który przeniósł się do Zabrza. Powód? Klub nie płaci obiecanych w kontrakcie pieniędzy. Adamuszek w poprzednim sezonie z tego samego powodu pożegnał się z klubem z Mielca.

W tabeli oba zespoły zgodnie mają po 4 oczka i spore straty do reszty stawki. W pierwszej rundzie Śląsk wygrał w Mielcu 30:24, ale był wtedy w pełnym składzie, sam Żabić rzucił wówczas 9 bramek.

O pełnym składzie na niedzielę, niestety, może pomarzyć tylko również trener Tadeusz Jednoróg, bowiem co najmniej dwumiesięczna przerwa czeka Pawła Wilka. - Mam ze-rwane więzadła w łokciu - informuje skrzydłowy Stali. Duży znak zapytania dotyczący gry we Wrocławiu można też postawić przy nazwiskach Michała Obiały i Michała Krygowskiego. Pocieszeniem jest, że w takim samym składzie Stal była w środę bliska wyrwania punktu Azotom Puławy.