Tegoroczną zimę mamy tylko w kalendarzu. Bez odrobiony białego puchu i mrozów. Za to przygrzewa słońce i przyroda jakby budziła się do życia. W przemyskiej dzielnicy Lipowica zakwitły forsycje. Działkowcy bez emocji reagują na widok grudniowych stokrotek. Krótko mówiąc, pogoda oszalała. Ci, którzy spodziewali się zysków, zaczynają liczyć straty.
Sprzedawcy załamują ręce
- Dodatnie temperatury sprzyjają nam w przygotowaniach do nowego sezonu - mówi Narcyz Piórecki, dyrektor Arboretum i Zakładu Fizjografii w Bolestraszycach. - Moim zdaniem doczekamy się tęgich mrozów.
Tych ostatnich wyglądają zwłaszcza rolnicy i sadownicy. Kiedy słupek rtęci w termometrach spada poniżej 0, wówczas giną szkodniki żyjące w glebie i w drzewach. Na nagłe ochłodzenie liczą również sprzedawcy. W przemyskich sklepach i przy bazarowych stoiskach z ciepłą odzieżą klientów jak na lekarstwo.
- Jeszcze nie obniżam cen, np. kurtek, rękawic, czy czapek, ale to tylko kwestia najbliższych dni - twierdzi sprzedawca z ul. Sportowej. - Obecnie panująca aura może okazać się zabójcza dla naszych interesów.
Armatki w gotowości
Do rozpoczęcia sezonu od kilku tygodni przygotowana jest obsługa wyciągu narciarskiego.
- Konieczna jest niska, w miarę stabilna temperatury, aby nastąpiło zmrożenie podłoża - tłumaczy Robert Kazimir z Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Wtedy możemy rozpocząć sztuczne zaśnieżanie stoku.
Łagodna zima cieszy drogowców. Do tej pory nie wykorzystali nawet połowy zapasów piasku i soli zgromadzonych do posypywania oblodzonych jezdni.
Nie narzekają natomiast właściciele domów.
- Wydam mniej na węgiel i drewno, którymi palę w piecu centralnego ogrzewania - przekonuje pan Jacek z Ostrowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?