Zima w jasielskim muzeum będzie egzotyczna

Eksponaty pochodzą z Azji południowo - wschodniej, głównie z tzw. "złotego trójkąta".

- Jest to pogranicze birmańsko-laotańsko-tajlandzkie, czyli obszar górski zamieszały przez plemiona, które do niedawna jeszcze słynęły z uprawy maku opiumowego - wyjaśnia Alfred Sepioł, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jaśle.

Kultura tych plemion wyrosła właśnie na handlu tą używką. Teraz uprawy są zakazane, choć istnieją prawdopodobnie pokątne uprawy.

- Wystawa ma za zadanie przybliżyć kulturę tych plemion, odmienną od Chińczyków, Tajów czy innych ludów znanych polskim turystom, ponieważ dotarcie w góry jest już bardziej utrudnione - mówi Sepioł. - A to całkowicie odmienna kultura.

W jasielskim muzeum prezentowane są kompletne stroje z 11 plemion, ale są też pojedyncze elementy: biżuteria, ozdoby, nakrycia głowy, części garderoby, buty, tkaniny oraz broń.

- Do dziś kobiety tajów chodzą boso, ale w takich pięknych strojach - mówi dyrektor muzeum. - I do dziś palą, nawet dzieci, tytoń i opium.

Zwyczaje te obrazuje przedstawiona na wystawie kolekcja fajek wodnych. Są też pojemniki na betel - używkę, którą nagminne żują tamte plemiona.

- A potem mają czarne zęby i czerwone usta - podkreśla Sepioł.

Wystawę uzupełniają fotografie i pocztówki potwierdzające staranność kompletowania ekspozycji, a także notki przedstawiające plemiona, których kulturę pokazuje ekspozycja.

To wszystko prywatna kolekcja dyrektora jasielskiego Muzeum.

- Zbierałem eksponaty przez 5 lat - zdradza Sepioł. - Nawiązałem kontakt z dwoma Polakami, którzy tam przebywają, i to oni głównie zdobywali dla mnie te cuda. Najtrudniej jest skompletować cały strój, tak by wiernie odtworzyć sposób ubierania się ludzi w tamtej kulturze.

Wystawa "Barwy Azji" czynna będzie do końca roku.