Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złota Setka 2010

Rozmawiał Janusz Pawlak Fot. K. Baranowska
Rozmowa z Arturem Chmajem, wykładowcą Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie, współautorem rankingu Złotej Setki.

- Dlaczego gospodarka światowa dopadana jest przez kryzysy? Przecież człowiek wie już prawie wszystko...?

- Problem polega na tym, że nigdy nie wiadomo, w jakim elemencie gospodarki wybuchnie przysłowiowe zarzewie ognia. Gdyby część amerykańskich banków, od których problemów kryzys tak naprawdę się rozpoczął, nie kierowało się wyłącznie chciwością połączoną z głupotą, pewnie nie byłoby takiego dramatu. Niegdyś ropa naftowa, dzisiaj banki, jutro – może energia? Zawsze praprzyczyna kryzysu jest niewiadomą, jak już się on rozpocznie, wtedy wiemy, czego się można spodziewać po gospodarce, tylko, że jest już za późno...

- Jak przetoczył się kryzys przez Podkarpacie?

- Mniej boleśnie, niż mogliśmy się spodziewać i mniej dotkliwie, niż w innych regionach kraju. Nasze firmy względnie dobrze poradziły sobie z zawirowaniami w gospodarce. Do rzadkości należą przypadki szczególnie dramatyczne, takie jak bankructwa czy masowe zwolnienia pracowników. Stosunkowo łatwo kryzys przetrwały firmy małe i średnie, a takie zdecydowanie dominują na gospodarczej mapie Podkarpacia.

- Jakie lekcje światowa gospodarka musi odrobić po przejściu turbulencji?

- Teoretycy ekonomii twierdzą, że trzeba pisać podręczniki od nowa. Ostatni kryzys porównuje się do tzw. wielkiego kryzysu lat dwudziestych minionego stulecia. Wynika z tego, że nie zupełnie umiemy uczyć się na błędach, pomimo, że fundamentalne przyczyny obydwu wspomnianych kryzysów są podobne.

Największy problem polega na ogromnym deficycie wzajemnego zaufania – przedsiębiorca nie ufa bankowi, bank – przedsiębiorcy. Do tego nakładają się kłopoty budżetowe najważniejszych gospodarczo państw. Jednym słowem mamy nadmiar powodów do ogromnej ostrożności w zachowaniach i decyzjach. A gospodarka wymaga przede wszystkim otwartości, skłonności do wydawania pieniędzy, kooperacji. Myślę, że to jest ta najważniejsza lekcja do odrobienia.

- Do organizatorów rankingu dotarła już większość informacji z przedsiębiorstw o ich wynikach ekonomicznych osiągniętych w 2009 roku. Co po ich wstępnej analizie możemy już powiedzieć?

- Zdarzają się naturalnie firmy, które także wskutek kryzysu, nie osiągnęły tak dobrych wyników jak niegdyś, ale daleki jestem od pesymizmu. Liczne przedsiębiorstwa wykazują widoczną dynamikę sprzedaży, wyniku finansowego czy eksportu. Są też swoiste perełki – przedsiębiorstwa, które za nic najwyraźniej miały zjawiska kryzysowe w gospodarce, ale o tym w swoim czasie...

- Rankingi, zestawienia, plebiscyty są obecne w naszym życiu gospodarczym coraz powszechniej. Gdzie tkwi ich wartość?

- Transparentność oraz jawność informacji ekonomicznych są współcześnie miernikiem jakości gospodarki. Zestawienia wyników ekonomiczno-finansowych podmiotów, jak w naszym rankingu, są prawdziwym skarbcem wiedzy, stąd tak powszechne zainteresowanie nimi.

W mentalności zarządzających firmami oraz przedsiębiorców dokonuje się także pozytywna zmiana postrzegania takich inicjatyw – miejsca na liście nie można sobie kupić, jako że udział w rankingu jest absolutnie bezpłatny. Trzeba go sobie wypracować, a zatem dlaczego swoim sukcesem się nie pochwalić? Do tego dochodzi kwestia coraz większego prestiżu rankingów przedsiębiorstw, znalezienie się w gronie najlepszych nobilituje i jest bardzo skuteczną formą promocji firmy.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24