Złoty gol Szymanka. Gorzyce – Wiązownica 1:0

Mecz idealnie ułożył się dla miejscowych. W 3 min ładnym, jednak niecelnym strzałem zaskoczyć bramkarza próbował Świąder, a już minutę później wynik otworzył Szymanek. Napastnik Stali precyzyjnym strzałem z ok.18 m przelobował wysuniętego Michałowicza.

Zaskoczony takim obrotem sprawy zespół z Wiązownicy szybko mógł odrobić straty, jednak piłka po strzale będącego w doskonałej sytuacji Ropa nieznacznie minęła poprzeczkę. W 31 min precyzyjnym, lecz minimalnie niecelnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Sokolenko.

Tuż po przerwie „setki” nie wykorzystał Soczek. Piłka niespodziewanie trafiła do nieobstawionego zawodnika gości, który nie trafił do pustej bramki. Stal swoje okazje na podwyższenie wyniku miała po godzinie gry. Najpierw dwukrotnie strzały Machowskiego z pola bramkowego zablokowali obrońcy a chwilę później piłka po bardzo ładnym woleju Świądra trafiła w poprzeczkę.

Kolejną „setkę” i szansę na wyrównanie strat zmarnował Rop, który mając przed sobą pustą bramkę, nieczysto uderzył piłkę. W 80 min goście domagali się rzutu karnego po zderzeniu Firmana z Soczkiem, jednak gwizdek będącego blisko całej sytuacji sędziego milczał. 5 minut później Soczek ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji i mając piłkę meczową , przestrzelił.

Stal Gorzyce - KS Wiązownica 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Szymanek 4.

Stal: Firman - Świąder, Winiarski, Sierżęga, Pędlowski (74 Mytyk), Rutyna ż (88 B.Leśniowski), B.Idec, M.Leśniowski (82 Falasa), Machowski ż, Bernaś, Szymanek. Trener Janusz Hynowski.

Wiązownica: Michałowicz – Cach, Bartnik, Sokolenko, Gwóźdż, Lorenc, Fedor ż (64 Daniel), Rop, Soczek (76 Sobczak), Pawlak, Mołdoch (86 Kubas). Trener Walerij Sokolenko.

Sędziował Dobosz (Brzozów). Widzów 200.

Powiedzieli:

Ernest Kasia (prezes KS Wiązownica) W kolejnym już spotkaniu gramy praktycznie na połowie rywala i kolejny raz kończymy je bez zwycięstw i bez strzelonej bramki. Zawodnik Stali oddał strzał życia i to wystarczyło, abyśmy wrócili do domu bez punktów.

Janusz Hynowski (trener Stali) Po spotkaniu w Tuczempach liczyłem w to, że zespół uwierzy, że może zdobywać punkty. Szczęście było po naszej stronie. Drużyna dziś walczyła i pokazała charakter. Jest to dla nas bardzo cenne zwycięstwo.