Zmiana przepisów. Większe uprawnienia dla kontrolerów biletów

Wysokie kary

Wysokie kary

W Rzeszowie opłata za przejazd bez biletu to 115 zł, w Przemyślu kara wynosi 100 zł (jest taniej, jeśli zapłacimy w ciągu 7 dni). W ubiegłym roku MPK Rzeszów nałożyło na klientów ponad 13 tysięcy mandatów, a przemyskie MZK ok. 6 tysięcy. Dowóz pasażera na policję to sporadyczne przypadki. W Przemyślu taka "przyjemność kosztuje 300 zł, w Rzeszowie 345 zł. W ubiegłym roku kierowcy MZK korzystali z takiej możliwości tylko dwa razy.

Stare przepisy pozwalały kontrolerom legitymować pasażerów tylko w autobusie. W razie potrzeby interwencji policji, gapowicza trzeba było podwieźć na posterunek. Od pierwszego marca się to zmieni. Nowe prawo przewozowe daje kontrolerom dodatkowe uprawnienia. Najważniejsze z nich to możliwość legitymowania pasażerów na przystankach autobusowych. Zdaniem Marka Filipa, dyrektora technicznego MPK Rzeszów w wielu sytuacjach będzie to ułatwienie dla kontrolerów oraz pasażerów.

- Do tej pory klienci narzekali, że przez kontrolę w autobusie jadą dalej niż zamierzali. A takich sytuacji było sporo, bo gapowiczów jest na prawdę dużo. Tylko w ubiegłym roku nasi kontrolerzy wlepili ponad 13 tysięcy mandatów. Teraz kontroler wysiądzie z gapowiczem na dowolnym przystanku i tam wypisze mu karę - mówi Marek Filip, dyr. techniczny MPK Rzeszów.

Stanisława Gudzelak z MZK w Przemyślu uważa jednak, że nie zawsze będzie to możliwe.

- Bo kontrolerzy nie mają prawa używać siły wobec pasażera. Dlatego jeśli wysiądą z autobusu, a taki delikwent zechce uciec, nie będą mogli zatrzymać go do przyjazdu policji. Efekt? Nie zrezygnują z legitymowania w samochodach - przewiduje S. Gudzelak.

Zmiana przepisów to efekt grudniowej nowelizacji ustawy o transporcie zbiorowym.