Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniają się przepisy. Firmy będą zwalniać niepełnosprawnych

Bartosz Gubernat
Rządowy plan cięcia w dopłatach do osób niepełnosprawnych da o sobie znać już w kwietniu. Wówczas firmy stracą dopłaty na zatrudnianie inwalidów – emerytów.
Rządowy plan cięcia w dopłatach do osób niepełnosprawnych da o sobie znać już w kwietniu. Wówczas firmy stracą dopłaty na zatrudnianie inwalidów – emerytów.
W przyszłym roku zakłady pracy chronionej zaczną masowo zwalniać niepełnosprawnych pracowników. To efekt decyzji rządu.

Wiesław Rębisz, inwalida z Rzeszowa od dwudziestu lat pracuje w Międzywojewódzkiej Usługowej Spółdzielni Inwalidów w Rzeszowie. Z WSK przeniósł się tu ze względu na kłopoty ze zdrowiem.

- Zdaję sobie sprawę, że zostałem zatrudniony dzięki korzystnym przepisom i dopłatom promującym osoby niepełnosprawne. Niestety teraz boję się, co będzie za kilka miesięcy. Mam już 56 lat i grupę inwalidzką. Jeśli rząd rzeczywiście zlikwiduje dopłaty, mogę zostać bez pracy i środków do życia. W takiej samej sytuacji jest też mnóstwo moich kolegów i koleżanek - mówi W. Rębisz.

Rządowy plan cięcia w dopłatach do osób niepełnosprawnych da o sobie znać już w kwietniu. Wówczas firmy stracą dopłaty na zatrudnianie inwalidów - emerytów. Od 2012 roku stopniowo będą zmniejszane dopłaty do wynagrodzenia osób niepełnosprawnych w lekkim i umiarkowanym stopniu (w tej chwili to ok. 700-1000 zł miesięcznie na osobę). Krajowa Izba Gospodarczo-Rehabilitacyjna szacuje, że doprowadzi to do zwolnienia nawet 20 tys. osób w całej Polsce. Potwierdza to Sławomir Wasylczyk, prezes MUSI.

- Spośród 900 moich pracowników, 800 osób to niepełnosprawni. Nie mogę sobie pozwolić na straty, dlatego wielu z nich będę musiał zwolnić. Najwcześniej, bo już w przyszłym roku będziemy musieli rozstać się z ok. 80 emerytami. Problem w tym, że rząd nie przemyślał swojego ruchu. Co z tego, że oszczędzi na dopłatach, skoro większość zwolnionych pójdzie po pieniądze do pomocy społecznej - przewiduje prezes Wasylczyk.

Zwolnienia raczej nie ominą także firmy Specjał z Rzeszowa, która zatrudnia 600 osób niepełnosprawnych. Dzięki dopłatom inwalidzi pracują w ochronie, sklepach, hurtowniach oraz świadczą usługi (m.in. sprzątanie, księgowość)

- Niestety, ale bez dopłat do tych stanowisk pracy, staną się one nieopłacalne. Bo oprócz pensji, utrzymanie inwalidów oznacza dla pracodawcy także koszty związane z utrzymaniem przychodni zdrowia, pielęgniarek, czy dostosowania miejsc pracy pod potrzeby konkretnej osoby. W takiej sytuacji lepiej będzie zatrudnić zdrowego pracownika, który jest bardziej wydajny - tłumaczy Krzysztof Tokarz, prezes Specjału.

- I właśnie to największy problem, bo o ile osoba zdrowa ma szansę znaleźć zatrudnienie, to niepełnosprawny od razu stoi na straconej pozycji - uważa ekonomista Tomasz Soliński. - Zamiast szukać pozornych oszczędności rząd powinien zabrać się za tych, którzy symulują choroby, albo załatwiają sobie grupę inwalidzką "na lewo". To oni są tu problemem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24