Znajomi na szczycie

W ekipie gości było kilku graczy niedawno występujących w barwach Rafinerii’ wśród miejscowych Jerzy Łaba pamięta grę w Krośnie.
W Rakszawie o pierwszym zwycięstwie myśleli siatkarze Anilany. Zespół Politechniki wygrał jednak tie-breaka, a lepszym stosunkiem piłek wyprzedził już w tabeli Wadowice.
MOSiR JASŁO - AZS PWSZ KROŚNIANKA 1:3 (-20, -16, 26, -16)
JASŁO: Famurat, Czerwiński, Ciosek, Sędłak, Ulaszek, Łaba, Żychowski (libero) oraz Kalita.
KROŚNIANKA: Wietecha, Leniek, T. Frączek, Płaski, Heimroth, K. Frączek, Kazanecki (libero) oraz Wolanin, Kilar.
Sędziowali Grzegorz Hołdys i Mirosław Moździoch (Dębica). Widzów 200.
Trwający 90 minut pojedynek dostarczył sporo emocji. Wprawdzie goście łatwo wygrali dwa pierwsze sety, ale w trzecim na parkiecie rozgorzała, tradycyjnie już, jasielsko-krośnieńska wojna, z której zwycięsko wyszli gospodarze. Widownia sądziła, że dojdzie do tie-breaka, jednak w czwartej odsłonie z miejscowych jakby uszło powietrze.
W drużynie gości skutecznością imponował Leniek, u jaślan podobali się Ulaszek i Łaba.
Pozostałe wyniki: Anilana Rakszawa - AZS Politechnika Rzeszów 2:3 (-13, -18, 20. 20. -8); Czarni Oleszyce - San Lesko 3:0 (19, 20, 19); Orkan Nisko - Wisłok Strzyżów 3:0 (16, 16, 21); UMOS Krosno - AZS UR Rzeszów 3:0 (23, 22, 25); Dobrowolscy Piast Wadowice Górne - Błękitni Ropczyce 2:3 (-8, 23, -15, 21, -10).
1. AZS Krośnianka 7 14 21:3
2. Błękitni 7 14 21:6
3. Wisłok 7 12 15:6
4. Orkan 7 11 14:9
5. AZS Politechnika 7 10 13:14
6. Dobrowolscy 7 10 13:14
7. Czarni 7 10 12:14
8. UMOS 7 10 10:15
9. Jasło 6 9 12:12
10. AZS UR 6 8 7:12
11. San 7 8 3:20
12. Anilana 7 7 5:21