Znaleźli się ludzie, którzy pomogą Marioli

Mariola ma 26 lat, jest osobą niepełnosprawną. W ubiegłym tygodniu na łamach Nowin opisaliśmy historię jej i jej rodziny. Matka szuka dla córki miejsca, gdzie mogłaby uczęszczać na zajęcia, bo zgodnie z przepisami do szkoły specjalnej chodzić już nie może. Ale żadna placówka nie chce jej przyjąć. Pomoc obiecał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Rzeszowie.

- Byli już u nas pracownicy ośrodka, przeprowadzili rozmowę, obiecali pomoc - mówi matka dziewczyny.

Mariola podczas spotkania z dziennikarzami Nowin stwierdziła, że chciałaby pracować przy pakowaniu cukierków.

- Mogłabym zarobić i odkupić mamie odkurzacz, bo zepsułam - mówiła.

Nasi Czytelnicy zareagowali natychmiast. Andrzej Bułdak i Robert Byjoś z POLMOTU Rzeszów postanowili kupić dla rodziny odkurzacz.

- Zawieźliśmy go do domu, Mariola bardzo się ucieszyła - mówi pan Andrzej. - Postaramy się też załatwić dla niej warsztaty zajęciowe, przynajmniej raz w tygodniu na parę godzin - deklaruje pan Andrzej. - Rozmawiałem już w tej sprawie z organizatorami warsztatów robienia słodyczy.

Mama Marioli nie kryła wzruszenia. - Bardzo się cieszymy, że ktoś się zainteresował naszą sytuacją. Wiem, że takich dzieci jak Mariola, których nie chce żaden ośrodek, jest więcej. Zastanawiam się, czy nie założyć stowarzyszenia i walczyć o godne życie dla naszych dorosłych dzieci, które mają jednak mentalność małego dziecka.