Znamy Wychowawcę Roku Podkarpacia [FILM]

(fot. Krzysztof Kapica)- Gdy tylko na przerwie rozeszła się wieść, że to właśnie nasza ukochana pani wygrała konkurs na Wychowawcę Roku, szukałyśmy jej po całej szkole, żeby jak najszybciej przytulić i pogratulować - śmieją się Nikola Malik i Kamila Kowalewska, czwartoklasistki z klasy, w której pani Helena ma wychowawstwo.

Cała klasa jest uradowana i dumna.

- Nasza pani jest po prostu najlepsza i najkochańsza. Miła, wyrozumiała, łagodna. - przekrzykują się w pochwałach dzieciaki. - Jej lekcje wchodzą do głowy. Czujemy, że ona nas też bardzo lubi. Nawet powiedziała nam, że jesteśmy jej najlepszą klasą z wszystkich, jakie dotąd uczyła. Zawsze pomoże, gdy któreś z nas ma kłopot. No i jest cierpliwa - śmieje się ponad 20 - osobowa gromadka, która parę lat temu wygrała nowinowy konkurs na najsympatyczniejszą pierwszą klasę.

Pani Helena, nauczycielka z 29 - letnim stażem, przyznaje, że niesamowitym zaskoczeniem było zgłoszenie jej przez dzieci i rodziców do konkursu programu "Szkoła bez przemocy", a potem zakwalifikowanie się do finałowej ósemki.
- Dziś jestem jeszcze bardziej zdumiona - nie kryła wzruszenia z wygranej. - Kiedy dzieci się dowiedziały, aż skakały z radości.

Cieszyła się też Barbara Mularz, dyrektor "jedynki": - Pani Helena zasłużyła na ten tytuł, bo to przede wszystkim bardzo dobry, uczynny człowiek. Taktowny, otwarty na potrzeby uczniów.

Dobrego wychowawcę musi wyróżniać?

- Na pewno trzeba mieć dużo cierpliwości i opanowania, którego mnie jako babci nie brakuje - mówi Wychowawca Roku. - Dzieci, które uczę, staram się traktować jak wnuczkę. Nieraz w pokoju nauczycielskim żartowałam, kiedy czasem denerwowaliśmy się na jakieś niegrzeczne dziecko, abyśmy wyobrazili sobie, że to nasze. Wtedy zupełnie inaczej człowiek podchodzi do problemów. Choćby dziecko było najbardziej męczące, to jednak dla każdego rodzica jest najukochańsze, a dla dziadków szczególnie.

Dodaje, że stara się, by na lekcjach skupiać uwagę na każdym, po równo.

- Czasem dorosłym problemy dzieciaków wydają się błahe, a dla nich wiele znaczą. Trzeba umieć to dostrzec. Nie zostawiać ich samym sobie - dodaje. - I cieszyć się z dzieciakami. Pozwalać im na radość nawet na lekcjach.

(fot. Krzysztof Kapica)Dlaczego została nauczycielem?

- Myślę, że urodziłam do tego zawodu. Pamiętam, że ulubioną zabawą w dzieciństwie była szkoła. Z zeszytu robiłam dziennik, wpisywałam oceny - śmieje się. - Nie miałam więc dylematu wybierając studia pedagogiczne.

Jest niezwykle lubiana, choć matematyk zazwyczaj kojarzony jest z nauczycielem, który sieje postrach.
- Chciałabym czasem stworzyć takie pozory - żartuje nauczycielka, która poza pracą uwielbia filmy przyrodnicze, które ją uspokajają, spacery z psem, albo dobrą książkę, np. ostatnio czytała "Wrony w Ameryce".

Wychowawca Roku wybierany jest w każdym województwie. Nagrodą dla każdego jest tysiąc złotych na realizację inicjatywy wychowawczej, np. wycieczkę. Zwycięzcy pojadą na finałową galę w Pałacu Prezydenckim, 26 czerwca.

Program "Szkoła bez przemocy" prowadzą grupy wydawnicze Polskapresse i Media Regionalne oraz Fundacja Orange

Kolejne miejsca w głosowaniu Czytelników: 2. Krystyna Bolka (ZS w Łowisku), 3. Monika Mlaś - Bieniasz (SP w Boguchwale), 4. Halina Zapał (ZS w Łączkach Kucharskich), 5. Aneta Konefał (Przedszkole nr 3 w Kolbuszowej), 6. Alicja Szpunar (SP w Radymnie), 7. Irena Kwoka (ZS nr 1 w Łańcucie), 8. Iwona Styka (ZS nr 1 w Łańcucie). Wszystkim gratulujemy.