Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znicz dobił Unię

Tomasz Strzębała
Znicz wywiązał się z roli faworyta i pokazał Unii miejsce w szyku. Na zdjęciu w akcji Alvin Cruz (z piłką) rozgrywający jarosławian.
Znicz wywiązał się z roli faworyta i pokazał Unii miejsce w szyku. Na zdjęciu w akcji Alvin Cruz (z piłką) rozgrywający jarosławian. DARIUSZ DELMANOWICZ
Gospodarze po raz pierwszy w tym sezonie wystąpili w roli faworyta i nie zmarnowali okazji. Rozbita kadrowo Unia miała nie wiele do powiedzenia w Jarosławiu.

Już przed meczem wiadomo było, że w tarnowskiej ekipie braknie Milana Vucicevicia (skończyła mu się wiza). Gdy okazało się, że Unia dodatkowo zagra bez rozgrywających, Bojana Malisevicia oraz Lamara Morini, nikt już nie miał wątpliwości, że Znicz będzie miał ułatwione zadanie i powinien wygrać gładko. Szczególnie brak tego drugiego mocno odbił się na postawie gości.

- Morinia przez ostatnie dwa tygodnie lekceważąco podchodził do obowiązków, dlatego podziękowałem mu za współpracę - mówił Krzysztof Kocoł, trener gości.

Szybki odjazd

W efekcie o wyrównanej walce można było mówić tylko przez pierwsze cztery minuty, gdy na tablicy notowano jeszcze wynik 6:5 dla gospodarzy. Później z zza łuku celnie przymierzył Przemysław Łuszczewski, a jego imiennik z Unii, Przemysław Hajnsz za dyskusję z arbitrami załapał "technika".

Łukasz Majewski wykorzystał wolne, a po chwili dołożył punkty z akcji. Jarosławianie wybronili piłkę, znowu trójką popisał się Łuszczewski, a za moment trafił Sani Ibrahim i przewaga urosła do trzynastu oczek (18:5). Strzelecką niemoc gości przerwał dopiero Bartosz Sarzało.

Clemons posłuchał

Znicz nie zwalniał tempa, a rywale z minuty na minutę wyraźnie słabli. Znakomitą zmianę dał Ricky Clemons. Amerykanin, który dotąd grał bardzo egoistycznie, tym razem skupił się na podaniach.

- W końcu posłuchał trenera, który powiedział mu, że jeśli będzie nadal grał tak indywidualnie, to przesiedzi mecz na ławce - podsumował jego występ Piotr Szczotka, a opiekun beniaminka dodał - Na pewno po tym spotkaniu będę miał do niego mniej zastrzeżeń niż to miało miejsce poprzednio.

Zbiórki Ibrahima

Na boisku nieźle radził sobie również Artur Mikołajko, który bez kompleksów walczył z rosłym Toree Morissem. Przeciwko swoim byłym kolegom dobrze zagrał też Ibrahim, który dominował pod koszem i zaliczył 10 zbiórek. Po długiej przerwie drużynę Unii do walki próbował poderwać jeszcze Vladimir Colić, ale jarosławianie spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

Na boisku pojawili się prawie wszyscy zawodnicy z meczowej dwunastki. Ani minuty nie zagrał tylko Witalij Kowalenko.

- Witek od dłuższego czasu boryka się z kontuzją. Mógłby zagrać, choć po każdym treningu narzeka na ból stopy. Zastanawiamy się czy powinien już teraz zabrać się za leczenie, czy też zaczekać z tym do końca sezonu - wyjaśnił szkoleniowiec Znicza.
SOKOŁÓW ZNICZ JAROSŁAW - UNIA TARNÓW 85:65 (30:15, 22:19, 15:14, 18:17)
SOKOŁÓW ZNICZ:
Cruz 12 (2X3, 8 as.), Łuszczewski 14 (2x3, 4 zb.), Przewrocki 11 (1x3, 6 as.), Ibrahim 10 (10 zb.), Majewski 6 (2 zb.) oraz Becin 4 (5 zb.), Mikołajko 6 (5 zb.), Fortuna 0, Clemons 11 (3x3, 2 as.), Sulowski 0, P. Szczotka 11 (2 zb.).

UNIA: Colić 15 (1x3), Sarzało 5 (1x3, 2 zb.), Hajnsz 16 (2x3), Morris 11 (9 zb.), Majchrzak 8 (1x3, 2 zb.) oraz Kruk 0, Grys 8, Bacik 0, Djordjević 2.

SĘDZIOWALI: Jakub Zamojski i Zdzisław Wojciechowski oraz Tomasz Trojanowski (Kraków).

WIDZÓW: 1700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24