Znów zmiany w Sanoku. Słowak za Słoweńca w Ciarko PBS

Na piątkowy mecz do Nowego Targu sanocka drużyna uda się w zmienionych po raz kolejny "piątkach". Nie tylko przez transfer "last minute", który spowodował sam reprezentant Słowenii.

- Milovanović poinformował nas, że nie chce grać już w naszym Klubie i ma konkretną ofertę z Danii. A że z niewolnika nie ma pracownika zgodziliśmy się na rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Zawodnik poniósł koszty odszkodowania wg zapisu w kontrakcie - mówił na klubowej stronie internetowej Bartłomiej Klimkowski, wiceprezes klubu.

- Kontrakt został rozwiązany z winy zawodnika, gdyż sam chciał odejść. Rozmawialiśmy z Jacobem przekonując go by został, ale był bardzo zdeterminowany żeby rozwiązać umowę. Ostateczne słowo należało do trenera, który nie widział sensu na dalszą współpracę z Jacobem - dodawał drugi z wiceprezesów, Maciej Bilański.

Słoweńskiego obrońcę zastępuje Hudec, były reprezentant Słowacji (27 meczów), który znalazł się w kadrze na mistrzostwach świata elity w 2006 roku, ale nie zagrał tam żadnego spotkania.

31-letni zawodnik (184 cm, 95 kg) jest wychowankiem słowackiej Nitry. Występował zza oceanem w juniorskiej lidze QMJHL. W Europie grał w lidze słowackiej, czeskiej, rosyjskiej, szwajcarskiej, włoskiej i francuskiej. W ekstralidze czeskiej rozegrał 333 mecze, w których zanotował 31 goli i 45 asyst.

W sezonie 2010-11 zdobył mistrzostwo Czech z HC Ocelari Trzyniec gdzie występował razem z Martinem Richterem aktualnym kapitanem Ciarko PBS Bank KH Sanok. W tym sezonie rozegrał 10 spotkań we francuskim Rouen.

- W ciągu kilku godzin udało nam się dogadać z nowym obrońcą i rzutem na taśmę zakontraktowaliśmy doświadczonego obrońcę ze Słowacji - poinformował Klimkowski.

- Cieszymy się, że udało nam się w tak krótkim czasie podpisać umowę z kolejnym obrońcą. Mamy nadzieję, że będzie silnym punktem sanockiej defensywy - przyznał Bilański.

Hudec pojawił się dziś w klubie, ale nie trenował i nie pojechał na dzisiejsze spotkanie w Nowym Targu.

- Kompletowanie składu już skończyliśmy. Teraz musimy poukładać odpowiednio formacje, zgrać drużynę na play-off, które już za miesiąc - mówi Marcin Ćwikła, asystent trenera Miroslava Frycera.
Do drużyny wracaj chorzy ostatnio Ondrej Raszka, Rafał Ćwikła i Hubert Demkowicz.

- My musimy wygrać, Podhale chce. Nie uniżając nic rywalom nie ma co mówić, musimy zdobyć komplet punktów - przyznaje Robert Kostecki, napastnik Ciarko PBS.

- Teren jest tam ciężki, jak w Bytomiu, ale jak mamy grać o medale to nie możemy się bać takich rywali. Przede wszystkim musimy jednak unikać kar, bo przeciwko Polonii było ich za dużo i długo nie mogliśmy znaleźć rytmu. Te zmiany mają "ruszyć" formacje - dodaje "Kostek".

Nasza drużyna za wszelką cenę chce obronić drugie miejsce w tabeli. Da ono rozstawienie w ćwierćfinale i ew. półfinale i ewentualnie decydujący mecz Ciarko zagra u siebie.

Przypuszczalny skład Ciarko PBS: Murray (Raszka) - Kloz, Richter; Besch, Dutka; Pociecha, Rąpała oraz Dolny - Vozdecky, Mahbod, Sinagl; Kostecki, Bayrack, Danton; Strzyżowski, Zapała, Biały; Mermer, Milan (Ćwikła), Wilusz.