Zobacz, dlaczego Polacy mniej kupują

To kolejne dane makro (po produkcji przemysłowej i danych z rynku pracy), które pokazują, iż polska gospodarka powoli zwalnia.

Wartość sprzedaży detalicznej liczona w cenach stałych przewyższała wartości sprzed roku tylko o 1,8 proc. – jest to najgorszy wynik od kwietnia 2010 r.

 Spowolnienie dynamiki

Jak informuje Rzeczpospolita, w danych GUS, zwraca uwagę znaczne spowolnienie dynamiki sprzedaży w dyskontach, które dotąd dźwigało w górę wartość zakupów. W cenach stałych jest to wzrost o 7 proc. (16,9 proc. w marcu) w skali roku, a w cenach bieżących o 8,5 proc.
Także sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych wzrosła tylko o 1 proc. wobec zwyżki 9,8 proc. w marcu - podaje Rzeczpospolita.
- To powrót do tendencji, jaką mamy w sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej od listopada.

  Luty i marzec wyjątkiem

Wyjątkiem były: luty i marzec, gdy konsumenci zdecydowali się na większe zakupy sprzętu trwałego, kiedy w styczniu wyraźnie wzrosły płace. Ludzie obawiali się jeszcze wyższej inflacji, a do zakupów zachęcały sezonowe promocje. Ponieważ teraz te impulsy wygasły dynamika sprzedaży wróciła do trendu.

 Hamowanie konsumpcji

Analitycy spodziewają się jednak niewielkiego spowolnienia wzrostu PKB w drugim kwartale. – Spadki sprzedaży są spójne z naszym scenariuszem powolnego hamowania konsumpcji, zgodnie z osłabieniem dynamiki sprzedaży hurtowej, pogorszeniem na rynku pracy i słabnącymi ocenami przyszłej sytuacji finansowej gospodarstw domowych – powiedział Rzeczpospolitej Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku.