Żubry wrócą do doliny górnego Sanu

Przywrócenie stada dziko żyjących żubrów lasy w okolicy Stuposian było tematem spotkania specjalnej komisji ds. ochrony i hodowli żubrów. Komisja taka powstała jako organ doradczy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Tworzą ją naukowcy, weterynarze i leśnicy zajmujący się czynną ochroną „puszcz imperatora”.

Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany przedstawił komisji trzy propozycje lokalizacji stada. Zdecydowano, że jeszcze w tym roku do specjalnej zagrody w leśnictwie Sokoliki zostanie przywiezionych 8-10 żubrów.

- Wybraliśmy miejsce optymalne z wielu powodów - mówi Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie, z upoważnienia Ministra Środowiska zarządzająca bieszczadzkimi stadami żubrów. - Pod uwagę braliśmy odległość od siedzib ludzkich, dróg i szlaków turystycznych, dostępność żeru, dostęp do wodopojów, przy jednoczesnej możliwości późniejszego monitorowania zachowania się stada.

Żubry, które trafią do zagrody będą odłowione na terenie Nadleśnictwa Komańcza. Odbudowywane stado zasilą też wychowankowie zagrody pokazowej w Mucznem. Po okresie aklimatyzacji zostaną wypuszczone na wolność.

Żubry żyły w naturze nad górnym Sanem. Jednak w 2012 roku trzeba było przeprowadzić eliminację całego stada, ze względu na gruźlicę, której nie dało się leczyć. W ciągu dwóch lat odstrzelono 26 zwierząt. Dziś w Bieszczadach żyje ok. 350 żubrów.