Żurawianka Żurawica zremisowała z Siarką Tarnobrzeg

Początek był wprost wymarzony dla siarkowców - już ich pierwsza akcja zakończyła się prowadzeniem po mistrzowskim uderzeniu Janusza Hynowskiego. "Żurawka" podjęła walkę.

W 5. min Łukasz Tyrawski nieznacznie chybił, a w 17. omal nie wepchnął piłki do siatki po niefortunnej interwencji Maja.

Więcej szczęścia miał Krzysztof Gawłowski, chociaż nie bez winy był bramkarz, któremu futbolówka wyślizgnęła się z rąk. Za chwilę powiodło się także "Małemu", który wykorzystał nieporozumienie między Majem i Sałkiem.

-Panowie, obudźcie się ! Żyjemy ! - mobilizował swoich trener Siarki, Jarosław Zając.

I ci go posłuchali, ale już w ostatnim kwadransie. Chociaż przegrywali 1-3, walczyli do upadłego. Sporo ożywienia do ich gry wniósł Przemysław Stąporski. Kiedy Tomasz Walat, po kontaktowej "główce", miał jeszcze gorące ręce od uścisków kolegów, gratulacje zbierał już wyżej wymieniony.

Częściową winę za trzeciego gola ponosi Andrzej Horodecki, który jednak zrehabilitował się w kilku innych groźnych sytuacjach, zwłaszcza w końcówce. Siarka, po wprowadzeniu rezerwowych, szturmowała bramkę "Żurawki", a w 87. min w objęciach kolegów mógł utonąć Paweł Krzemiński, gdyby nie trafił w słupek.

ŻURAWIANKA ŻURAWICA - SIARKA TARNOBRZEG 3-3 (2-1)

0-1 Hynowski (1, indywidualna akcja), 1-1 Gawłowski (27, strzał z 17 metrów), 2-1 Tyrawski (32, po błędzie Sałka i Maja), 3-1 Buczkowski (49, podanie Ł. Bąka), 3-2 Walat (78 - głową, asysta Łuczakowskiego), 3-3 Stąporski (79, strzał ze skrzydła).

ŻURAWIANKA: Horodecki - K. Gręda, M. Bąk, Mach, Gorczyca - Nester, Pilawa (87. Delikat), Gawłowski, Buczkowski - Ł. Bąk, Tyrawski.

SIARKA: Maj - Łuczakowski, Stępień, Sałek, Pluta - Mrzygłód (46. Szymański), Lipiec (75. Krzemiński), Hynowski, Kabata (74. Bobak) - Walat, Chukwuka (54. Stąporski 6).

SĘDZIOWALI Michał Ziemba oraz Wojciech Merkwa i Maciej Grzyb (Rzeszów). ŻÓŁTA KARTKA: Hynowski. WIDZÓW 400.

Szczegółowa relacja wraz z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach