Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS szybciej sprawdzi, czy symulujemy chorobę

Małgorzata Motor [email protected]
Tomasz Starzyk z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska
Tomasz Starzyk z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska Archiwum
O tym, jak ZUS będzie "polował" na symulujących chorobę pracowników w rozmowie z Tomaszem Starzykiem z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.

- Od przyszłego roku papierowe zwolnienia lekarskie będą zastąpione przez elektroniczny system. To pozwoli ZUS szybciej sprawdzić, czy pracownik symuluje chorobę. Czy na pewno?

- Każda inicjatywa, która ma na celu ukrócenie krętactwa i oszustwa jest godna pochwały. Oczywiście nie każda się sprawdza i jest dobrym pomysłem. Ta wydaje się pomysłem na pewno na miarę naszych czasów. Wszędzie przecież odchodzi się od zaświadczeń papierowych. Od lat szczególnie przez młodych, mobilnych ludzi stosowane są faktury i systemy elektroniczne. Także banki kładą ogromny nacisk na systemy on-line. Rezygnując z przesyłania rachunków w wersji papierowej. Dlaczego więc ZUS we współpracy z gabinetami lekarskimi miały by nie iść z duchem naszych czasów?

Pomysł wydaje się sensowny i zdecydowanie warty poparcia. Zyskają wszyscy i lekarz, który będzie miał czarno na białym historię zwolnień chorego, pracodawca i ZUS, którzy otrzymają informację o zwolnieniu zanim jeszcze pacjent opuści gabinet lekarski. A sam chory? Ci, którzy nie mają nic do ukrycia nie muszą się niczym martwić. Poza tym pracownik musi dostarczyć zwolnienie w terminie siedmiu dni. Po wprowadzeniu systemu nie będzie to konieczne. System kłopot może sprawiać jedynie lekarzom, szczególnie tym w starszym wieku. No i na pewno podniesie koszty prowadzenia gabinetu, choćby poprzez zakup komputera dla tych, którzy go jeszcze nie mają.

- Czy ten pomysł odstraszy nas od kombinowania?

- Czy odstraszy, nie wiem. Na pewno znajdą się tacy, którzy bez kombinowania nie potrafią żyć. To leży w ich naturze i z całą pewnością będą próbowali oszukać i pracodawcę i ZUS. Tych ogranicza tylko wyobraźnia. System w swoim założeniu jest prosty i jego głównym przeznaczeniem jest kontrola krótkich zwolnień lekarskich i szybki przepływ informacji pomiędzy pracodawcą, ZUS, gabinetem lekarskim i chorym.

- A z czego wynika nasze kombinowanie?

- Kombinatorstwa jako społeczeństwo nauczyliśmy się w czasie komunizmu. Wówczas w dobrym tonie było oszukiwanie państwa, nie kasowanie dla zasady biletu, czy też okradanie zakładów pracy. Wielu weszło to w krew na tyle, że nie są w stanie już żyć inaczej. A może po prostu kombinujemy, ponieważ nie chce się nam pracować, z czystego lenistwa. Bez dorabiania ideologii.

- Czy pracodawcy mają duży problem z pracownikami, którzy symulują chorobę?

- Skala tego problemu tak naprawdę nie jest do końca znana. Znamy jedynie badania ZUS. W zeszłym roku wypłacił 12 mld zł zasiłków chorobowych prawie 3 mln osób, którzy spędzili 160 mln dni na zwolnieniach lekarskich, co pozwala na stwierdzenie że każdy z nich wykorzystał ponad 50 dni płatnego urlopu. Za to płacimy wszyscy. I dopóki będzie przyzwolenie społeczne na tego typu działania to nadal będziemy fundować wakacje „kolegom i koleżankom” z pracy. Dodatkowo działanie tych jednostek stawia w niekorzystnym świetle całą politykę socjalną państwa. Najbardziej cierpią Ci, którzy rzeczywiście tej pomocy potrzebują. A przecież ich nie brakuje.

A sam fakt, że ZUS zakwestionował co dziesiąte z 620 tys. zwolnień  wystawionych w ub. roku, świadczy o tym, że mamy do czynienia z ogromnym problemem, czy wręcz patologią. Z całą pewnością urlop dłuższy czy też krótszy powoduje pewnego rodzaju przerwę w ciągłości funkcjonowaniu organizacji. Ktoś musi pracować dłużej, ktoś kogoś zastępować. Zatem to nigdy nie ma pozytywnego przełożenia na bieżącą działalność firmy.

- Nowy system pozwoli przede wszystkim na kontrolowanie krótkich zwolnień lekarskich.

- Nowy system na ruszyć już za rok. W początkowej fazie równocześnie wraz z systemem starym. Od 2015 rok wszystkie firmy zatrudniające powyżej 5 pracowników będą musiały zainstalować sobie dostęp do systemu. Przekonany jestem, że w większości przypadków pracodawcy będą zadowoleni z niego. Będę mieli większą kontrolę nad zwolnieniami lekarskimi pracownikami. Szczególnie w dużych i średnich firmach. Duża liczba pracowników, to także duża ilość pojedynczych spraw, a wprowadzenie systemu pozwoli na szybki przepływ informacji, usystematyzowanie i uporządkowanie całości. Pracodawcy na pewno nie stracą.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24