Żużlowcy KSM Krosno negocjują nowe kontrakty. Mają wysokie oczekiwania

Janusz Steliga, prezes krośnieńskiego klubu nie ukrywa rozgoryczenia tym swoistym "koncertem życzeń" ze strony sportowców.

- Rozesłaliśmy zaproszenia do wszystkich zawodników, którzy w minionym sezonie bronili barw naszego klubu oraz do takich, którzy pozostawali bez umów z innymi zespołami - informuje szef KSM.

- Wszyscy podnieśli swoje wymagania, podczas, gdy z mojej analizy wynika, że przyszły rok będzie o wiele trudniejszy niż obecny. Znacznie trudniej będzie pozyskać środki finansowe. Nie mogę zgodzić się na podpisywanie wysokich kontraktów, bo muszę mieć pokrycie na zwiększone wydatki. Nasz klub jest wypłacalny i chcemy, aby tak pozostało. Nie mogę pozwolić na to, aby już na starcie były kłopoty.

W Krośnie mają ambicję zbudować mocną, będącą w stanie podjąć walkę z rywalami drużynę. Dlatego wśród zawodników, do których wysłano zaproszenia na rozmowy znajdują się żużlowcy mający określone umiejętności, dający gwarancję, że pojadą na oczekiwanym poziomie.
- Mam nadzieję, że to jest dopiero początek okresu transferowego i obecna "gorączka" w najbliższym czasie spadnie, zwłaszcza jak zawodnicy poznają, co mają im do zaoferowania inne kluby. My stawiamy sprawę uczciwie - podkreśla prezes Steliga. - Jeżeli obecna sytuacja utrzyma się, to skompletujemy zespół nie tak mocny, jak planujemy.

W ten czwartek kwestia kontraktów będzie przedmiotem posiedzenia zarządu krośnieńskiego klubu. Kierownicze gremium KSM ma przeanalizować propozycje złożone przez 10 zawodników.

Prezes Steliga nie podał żadnych nazwisk. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w kręgu zainteresowań KSM mają pozostawać m.in. Mariusz Fierlej, Marcin Jędrzejewski, Jacek Rempała i Claus Vissing.