Związkowcy "Solidarności" blokowali ulice w Przemyślu

Blokada ulic w Przemyślu była protestem przeciw zwolnieniom pracowników i likwidacji przemyskich oddziałów PKP Cargo i Sekcji Utrzymania i Eksploatacji Taboru Kolejowego PKP Intercity.

Najpierw związkowcy spod swojej siedziby przy ul. Barskiej przeszli głównymi ulicami w tym mieście i mostem na ul. Wybrzeże Piłsudskiego, czyli części krajowej drogi 28. Na wysokości biura PiS zablokowali tę ulicę, nieustannie przechodząc przez przejście dla pieszych.

- Dyrekcja PKP Cargo podjęła decyzję o likwidacji sześciu z szesnastu zakładów, w tym przemyskiego. Ponadto zarząd PKP Intercity w październiku podjął uchwałę o likwidacji do końca tego miesiąca zaplecza technicznego i do końca roku całej sekcji PKP Intercity w Przemyślu. Nie zgadzamy się to, stąd nasz protest - mówi Andrzej Buczek, przewodniczący Zarządu Regionu Ziemia Przemyska NSZZ Solidarność.

Związkowcy twierdzą, że decyzje spółek nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego.

- W poprzedniej restrukturyzacji tej firmy, która została przeprowadzona do końca 2008 r. Cargo zwolniła 8800 osób, w tym pięćset z przemyskiego zakładu. Teraz nie ma podanej ilości pracowników do zwolnienia, ale przy połączeniu zakładów na pewno sporo osób straci pracę - dodaje Buczek.

Następnie związkowcy przeszli ul. Wybrzeże Piłsudskiego pod hotel Gromada, w którym mieszczą się biuro posłów Platformy Obywatelskiej Marka Rząsy i Piotra Tomańskiego. Tam delegacja związkowców wręczyła pracownikom biur poselskich petycję, w której domagają się działań w obronie likwidowanych zakładów.

O godz. 14 związkowcy zakończyli blokować ul. Wybrzeże Piłsudskiego.