Związkowcy z Solidarności: pracujmy krócej w Wigilię

- Oprócz apeli, przed dużymi sklepami w całym kraju będziemy rozdawać klientom ulotki. 80 proc. załogi sklepów to kobiety. Na ich barkach spoczywa trud przygotowania świąt, wieczerzy wigilijnej. Chodzi o to, aby miały czas odpowiednio się do tego przygotować.

- Liczycie, że apel spotka się z pozytywnym odzewem?

- Tak. W ub. roku też apelowaliśmy o skrócenie czasu pracy i część właścicieli dużych sklepów posłuchała naszych próśb. Skróciła czas otwarcia do godz. 16.

- Firmy handlowe chcą zarobić, a czas przedświąteczny to dla nich najlepszy okres, więc tak łatwo nie odpuszczą. Może lepiej apelować do klientów, aby w Wigilię ograniczali zakupy do najpilniejszych rzeczy?

- Klient idzie do sklepu, bo jest otwarty. Pewnie ludzie poradziliby sobie, gdyby w Wigilię wszystkie były pozamykane, albo otwarte tylko rano, ale skoro są czynne, to czemu nie skorzystać. Do klientów możemy kierować, m.in. poprzez media, tylko akcję edukacyjną. Każdy z nas ma odpowiednio dużo czasu na zrobienie przedświątecznych zakupów. Pomyślmy o tych ludziach, którzy dla naszej wygody siedzą w Wigilię do późnych godzin przy kasach i ladach sklepowych.